F1. Team orders w Force India?

Kierowca Formuły 1 zespołu Force India Meksykanin Sergio Perez poprosił kierownictwo swojego zespołu o rezygnację ze stosowania poleceń zespołowych, tzw. team orders, podczas dwóch ostatnich wyścigów sezonu w Brazylii i stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich Abu Zabi.

Szefowie zespołu z siedzibą w Silverstone wprowadzili team orders po wyścigu o Grand Prix Belgii na torze Spa-Francorchamps rozegranym 27 sierpnia. Jego celem było wykluczenie ponownej możliwości wewnętrznej walki między Perezem z Francuzem Estebanem Oconem, takiej samej, do jakiej doszło w Belgii.

Właśnie tam obaj kierowcy Force India na 30. okrążeniu zaczęli "ostro" walczyć ze sobą. Perez przy próbie wyprzedzania po kontakcie z Oconem przebił tylną oponę, której szczątki pokryły nawierzchnię toru. Winę za incydent wyłącznie ponosił Meksykanin, który drugi raz podczas tego wyścigu zaczął walczyć ze swoim partnerem z zespołu o siódme miejsce.

Reklama

Sprawca całego zamieszania bez opony dojechał do serwisu, gdzie założono mu nową i wymieniono uszkodzony nos w bolidzie. To jednak nie na wiele się zdało, na dwa okrążenia przed końcem Meksykanin się wycofał, a Ocon zajął ostatecznie dziewiąte miejsce, choć mógł być wyżej.

Teraz Perez wystąpił o zgodę - o ile dojdzie do takiej sytuacji - na walkę z Oconem. Chce - jak twierdzi - udowodnić, że nic groźnego się nie wydarzy.

"Już wiem, że ją dostaniemy, jeżeli damy gwarancję, że utrzymamy czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. To ważne dla mnie i dla Estebana, aby udowodnić, że można nam zaufać" - powiedział Perez.

Mniej optymistycznie do pomysłu kierowcy nastawiony jest jednak dyrektor operacyjny teamu Otmar Szafnauer. "Jest wiele za i przeciw takiej decyzji. Na jej podjęcie mamy sporo czasu, nic nie jest przesądzone" - wyjaśnił.

Wyścig o Grand Prix Brazylii odbędzie się 12 listopada, a kończące sezon GP Abu Zabi 26 listopada.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy