Dziwny apel. Nie oglądajcie Formuły 1! Dlaczego?

Zwycięzca sprzed roku, lider klasyfikacji generalnej Hiszpan Fernando Alonso (Ferrari) wygrał kwalifikacje do Grand Prix Wielkiej Brytanii, dziewiątej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1 i w niedzielę na torze Silverstone wystartuje z pole position.

.
.AFP

Alonso, który triumfował na tym obiekcie dwukrotnie (w 2006 roku w barwach Renault i w 2011 w Ferrari), zwyciężył z czasem 1.51,746. To pierwsze pole position Ferrari od września 2010 (Grand Prix Singapuru).

Drugi w sobotnich kwalifikacjach był wicelider klasyfikacji generalnej Australijczyk Mark Webber z Red Bull-Renault, a trzeci Niemiec Michael Schumacher z Mercedes GP. Wraz z siedmiokrotnym mistrzem świata w drugiej linii startowej w niedzielę stanie broniący tytułu Niemiec Sebastian Vettel (Red Bull).

W trzeciej miejsca zajmą Brazylijczyk Felipe Massa (Ferrari) oraz Fin Kimi Raikkonen (Lotus-Renault).

.AFP

Dużym zaskoczeniem było odpadnięcie już po pierwszej części kwalifikacji mistrza świata z 2009 roku Jensona Buttona, który był dopiero osiemnasty. Brytyjczykowi trochę przeszkodziła żółta flaga wywieszona przez organizatorów podczas jego okrążenia pomiarowego, gdy w poprzek toru stanął bolid Niemca Timo Glocka (Marussia).

Kwalifikacje odbywały się w trudnych warunkach, przy padającym deszczu. W pierwszej części opady były niewielkie, jednak z czasem stawały się coraz bardziej intensywne. To spowodowało, że rywalizację zawieszono na około półtorej godziny. Przerwa nastąpiła na nieco ponad sześć minut przed zakończeniem drugiej części kwalifikacji. Tor był bardzo śliski, co sprawiało wiele kłopotów kierowcom, w tym m.in. Alonso.

Tuż przed zawieszeniem rywalizacji, późniejszy zwycięzca stracił panowanie nad bolidem i wyjechał na trawę, zdołał jednak uniknąć zderzenia ze ścianą.

Ciekawostką jest to, że 30 tys. fanów, którzy kupili bilety na sobotnie kwalifikacje Formuły 1 do Grand Prix Wielkiej Brytanii i mieli skorzystać z parkingu przy torze Silverstone, zostali poproszeni przez organizatorów o nieprzyjeżdżanie z powodu intensywnych opadów deszczu.

Ulewy nękające już od jakiegoś czasu Wielką Brytanię dały się we znaki zarówno organizatorom dziewiątej eliminacji mistrzostw świata GP, jak i widzom chcącym obejrzeć najlepszych kierowców świata.

Ze względu na błoto powstałe na parkingu w pobliżu toru, wielu kibiców utknęło w piątek w korkach i nie zobaczyło większości treningu.

.AFP

Obawiając się podobnej sytuacji w czasie niedzielnego wyścigu, i chcąc przygotować do tego czasu miejsce postoju dla samochodów, organizatorzy postanowili zamknąć w sobotę parking, też dla tych, którzy wcześniej wykupili bilety. Treningi i kwalifikacje mogli natomiast oglądać ci, którzy na tor dotarli m.in. pieszo.

"Bardzo przepraszamy wszystkich poszkodowanych. Czujemy się za to odpowiedzialni, ale w tej chwili niedzielny wyścig jest dla nas priorytetem" - napisano w oświadczeniu.

"Widziałem już w życiu różne rzeczy, ale tak trudnych warunków pogodowych jeszcze nigdy" - powiedział zarządzający torem Richard Phillips. Jak zaznaczył, sam wyścig nie jest zagrożony.

Do podobnej sytuacji na Silverstone doszło już w 2000 roku, kiedy obfite opady deszczu także spowodowały duże problemy komunikacyjne, a w korku utknął wówczas szef Formula One Management (FOM) i Formula One Administration Bernie Ecclestone.

Grand Prix Wielkiej Brytanii

Podium Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Podium Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP
Grand Prix Wielkiej BrytaniiAFP

Kolejność na starcie GP W. Brytanii:

1. linia

Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari)              1.51,746

Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault)         1.51,793

2. linia

Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP)          1.52,020

Sebastian Vettel (Niemiec/Red Bull-Renault)      1.52,199

3. linia

Felipe Massa (Brazylia/Ferrari)                  1.53,065

Kimi Raikkonen (Finlandia/Lotus-Renault)         1.53,290

4. linia:

Pastor Maldonado (Wenezuela/Williams-Renault)    1.53,539

Lewis Hamilton (W. Brytania/McLaren Mercedes)    1.53,543

5. linia

Romain Grosjean (Francja/Lotus-Renault)

Paul di Resta (W. Brytania/Force India-Mercedes) 1.57,009

6. linia

Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP)                1.57,108

Daniel Ricciardo (Australia/Toro Rosso-Ferrari)  1.57,132

7. linia

Bruno Senna (Brazylia/Williams-Renault)          1.57,426

Nico Hlkenberg (Niemcy/Force India-Mercedes)    1.54,382

przesunięty karnie o pięć miejsc

8. linia

Sergio Perez (Meksyk/Sauber-Ferrari)             1.57,895

Kamui Kobayashi (Japonia/Sauber-Ferrari)         1.57,071

przesunięty karnie o pięć miejsc za kraksę z Felipe Massą w GP Europy

9. linia

Jenson Button (W. Brytania/McLaren Mercedes)     1.48,044

Witali Petrow (Rosja/Caterham-Renault)           1.49,027

10. linia

Heikki Kovalainen (Finlandia/Caterham -Renault)  1.49,477

Timo Glock (Niemcy/Marusia-Cosworth)             1.51,618

11. linia

Pedro de la Rosa (Hiszpania/HRT-Cosworth)        1.52,742

Narain Karthikeyan (Indie/HRT-Cosworth)          1.53,040

12. linia

Jean-Eric Vergne (Francja/Toro Rosso-Ferrari)    1.57,719

przesunięty karnie o 10 miejsc za przewinienie w GP Europy

Charles Pic (Frankreich/Marusia-Cosworth)        1.54,143

przesunięty karnie o pięć miejsc

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas