Czy chciałbyś, aby kobiety startowały w wyścigach Formuły 1?

Skaczą na nartach, boksują, uprawiają zapasy, grają w rugby, piłkę nożną i hokeja na lodzie. Jednak jak dotychczas żadna z nich nie zasiadła podczas zawodów za kierownicą bolidu F1.

Trudno o bardziej zmaskulinizowaną  dyscyplinę sportu niż Formuła 1. Aż dziw, że do tej enklawy świata mężczyzn nie dobrały się jeszcze feministki, a na trybunach torów Catalunya, Silverstone czy Hockenheim próżno szukać ukraińskich działaczek organizacji Femen, w swych słynnych, używanych podczas publicznych protestów... hmmm... strojach. Hasło "Kobiety w Formule 1" wciąż kojarzy się niemal wyłącznie z pięknymi towarzyszkami życia kierowców. Ich zafrasowane lub uradowane twarze są ulubionym tematem tzw. przebitek podczas telewizyjnych relacji z wyścigów.

Reklama

Do osób, które nie pasują do stereotypowego postrzegania roli przedstawicielek płci pięknej w kręgach F1, należy niewątpliwie Monisha Kaltenborn, dyrektor zarządzający (a może raczej: dyrektorka zarządzająca?) zespołu Sauber.

Z pochodzenia jest Hinduską. Urodziła się u stóp Himalajów,  w mieście Dehradun, stolicy indyjskiego stanu Uttarakhand. Miała 8 lat, gdy jej rodzice postanowili przenieść się do kraju, który zapewni ich dzieciom lepsze wykształcenie. Najchętniej  anglojęzycznego. Ostatecznie zdecydowali się jednak na Austrię, gdzie w Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej pracował już ich wujek.

Monisha Narang, jak brzmiało jej panieńskie nazwisko, skończyła prawo na uniwersytecie w Wiedniu, tytuł magistra uzyskując na renomowanej London School of Economics.   W 1998 r. jako pracownik Franz Kaiser Group, ówczesnego udziałowca teamu F1 Red Bull Sauber, zasiadła w radzie zarządzającej tym zespołem. Miała wówczas 27 lat. Gdy jej macierzysta firma wycofała się z Formuły 1, Peter Sauber zaproponował Monishy stałą pracę w swoim zespole. Zajmowała się tam kwestiami prawnymi, m.in. negocjowaniem kontraktów z kierowcami, sponsorami i dostawcami. Niespodziewane rozstanie Saubera z BMW przyniosło Monishy Kaltenborn (zmieniła nazwisko po zawarciu związku małżeńskiego z Jensem Kaltenbornem)  kolejny awans - objęła stanowisko CEO, czyli dyrektora zarządzającego. Od 2010 r. odpowiada za całą sferę biznesową przedsięwzięcia o nazwie Sauber F1 Team. 16 maja 2012 r. przejęła jedną trzecią akcji firmy Sauber Group, co dodatkowo umocniło jej pozycję w zespole.

Po pierwszych pięciu wyścigach obecnego sezonu team Sauber-Ferrari zgromadził 41 punktów, co daje mu siódmą pozycję w klasyfikacji konstruktorów. Jego kierowcy zajmują miejsce dziesiąte (Meksykanin Sergio Perez, 22 pkt.) i jedenaste (Japończyk Kamui Kobayashi, 19 pkt.)

Monisha Kaltenborn ma obywatelstwo austriackie. Mieszka wraz z mężem i dwojgiem dzieci w Szwajcarii, w pobliżu Hinwil, gdzie ma swoją główną siedzibę zespół, którym kieruje. Jak godzi obowiązki wiecznie zapracowanego dyrektora z rolą matki i żony? W wypowiedziach dla prasy przyznaje, że jest to trudne. W prowadzeniu domu i opiece nad dziećmi pomaga jej mama i niania.

Szefowa Sauber F1 Team nie wyrzekła się swoich korzeni. Chętnie odwiedza  ojczyznę. W rodzinnym Dehradun brała ślub. Nadal zresztą mieszka tam większość jej krewnych. Zdaniem Monishy Kaltenborn, Indie są wielkim, niezwykle obiecującym rynkiem dla Formuły 1. W wykorzystaniu jego potencjału ma pomóc organizacja w tym kraju wyścigów z cyklu Grand Prix. Tegoroczny, na torze Buddh International Circuit w New Delhi, odbędzie się 28 października.

Co sądzi o obecności, czy raczej nieobecności kobiet w Formule 1? Pytana o to pani Kaltenborn odpowiada, że na co dzień nie zastanawia się nad swoją wyjątkowością. Po prostu pracuje, jak umie najlepiej. Jej zdaniem nadejdzie też czas, gdy pierwsza kobieta zasiądzie za kierownicą bolidu na starcie wyścigu F1. I stanie się to szybciej niż sądzimy. Trzeba tylko bardziej wesprzeć uzdolnione dziewczęta, by poprzez karting trafiały do serii GP3 i GP2, będących naturalnym zapleczem Formuły 1.

A ty chciałbyś, aby kobiety startowały w wyścigach Formuły 1, rywalizując z mężczyznami?



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy