Button: Nie założono mi przejściowych opon!

Najprawdopodobniej jeszcze nie, w ten weekend poznamy mistrza świata Formuły 1 na rok 2009. Duża szansę miał angielski kierowca stajni Brawn GP Jenson Button, ale fatalne kwalifikację do GP Brazylii raczej pozbawiły szans lidera klasyfikacji generalnej, na ostateczny triumf przed ostatnim wyścigiem w Abu Dabi.

Jenson Button już w przedostatnim wyścigu GP Brazylii, mógł sobie zapewnić tytuł najlepszego kierowcy Formuły 1. Najprawdopodobniej jednak lider klasyfikacji, będzie musiał odłożyć świętowanie do ostatniego wyścigu, który zostanie rozegrany w Abu Dabi. Anglik po słabych kwalifikacjach wystartuje w San Paulo z 14 pozycji, i trudno oczekiwać, aby przyjechał w czołówce, co mogło by zagwarantować mistrzowski tytuł już w "Kraju Kawy". Button nie ukrywa, że wpływ na to, iż wystartuję z odległej pozycji, miała fatalna w skutkach decyzja zespołu, odmawiająca Anglikowi założenie przejściowych opon w czasie drugiej sesji. Według słów Jensona, gdyby zdecydowano się na taki krok, jego wynik byłby znacznie lepszy.

Reklama

"Na początku drugiej sesji miałem bardzo dużą nadsterowność. Tylne koła zaczęły się ślizgać po nawierzchni, i to było wszystko. Także na trzecim okrążeniu tej sesji miałem olbrzymie problemy z utrzymaniem auta w optymalnym torze jazdy. Popełniliśmy w końcówce sezonu błąd nie zakładając przejściowych opon, tak jak to uczyniły inne zespoły. Zmarnowaliśmy tym samym szansę, na dobry wynik w kwalifikacjach i samym wyścigu" - wyjaśnił Jenson Button we włoskim dzienniku Corriere dello Sport

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy