Boullier: Mamy moralny obowiązek dać szansę Kubicy

"Mamy moralny obowiązek dać Robertowi Kubicy szansę powrotu na tor" - zapewnił w wywiadzie dla oficjalnego portalu Formuły 1 szef zespołu Lotus-Renault Eric Boullier. Nie podał jednak żadnych szczegółów odnośnie terminu.

Miejsce Roberta Kubicy (na zdjęciu) w przyszłym sezonie może zająć Romain Grosjean
Miejsce Roberta Kubicy (na zdjęciu) w przyszłym sezonie może zająć Romain GrosjeanAFP

Boullier ocenił obecną sytuację z przechodzącym rehabilitację po poważnym wypadku samochodowym polskim kierowcą, który barwy luksembursko-malezyjskiego teamu reprezentuje od 2010 roku, jako "prostą" i podkreślił po raz kolejny, że czeka na niego miejsce w bolidzie tego zespołu.

"W naszym przypadku podjęcie ostatecznej decyzji w październiku czy listopadzie nic nie zmienia, tym bardziej, że rynek kierowców jest teraz zamknięty. Musimy oczywiście mieć przygotowany plan na wypadek, gdyby z jego zdrowiem było coś nie w porządku, bo przecież nie mogę osłabiać ekipy. Już w tym roku brak rozwiązań awaryjnych sprawił nam sporo kłopotów" - dodał.

Jego zdaniem, konkretnych rozwiązań można się spodziewać wkrótce. "Master plan już mam. Czekam, że usłyszę od Kubicy: tak, jestem gotowy albo nie, nie dam rady. My jesteśmy gotowi na jego powrót, samochód jest gotowy, a on wciąż potrzebuje czasu, co znaczy, że jeszcze gotowy nie jest" - przyznał.

Jak podkreślił, to nie może być decyzja emocjonalna, bo kierowca musi wiedzieć, że jest w stanie jeździć, zarówno pod względem mentalnym, jak i fizycznym.

Boullier poinformował, że gdyby Kubica nie był w stanie wrócić do rywalizacji w najbliższym sezonie, to jego miejsce zajmie raczej na pewno Francuz Romain Grosjean. "Nie ma sensu tego dłużej ukrywać. Romain otwiera listę oczekujących" - wyjawił.

6 lutego Kubica uległ poważnemu wypadkowi na trasie rajdu samochodowego w Ligurii. Doznał ciężkich obrażeń, groziła mu nawet amputacja dłoni. Przeszedł kilka operacji ręki, łokcia i nogi. W szpitalu przebywał ponad dwa miesiące. Później rozpoczął żmudną rehabilitację. Przez cały ten okres nie milkną spekulacje, kiedy polski kierowca będzie mógł wrócić na tor.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas