Bolidy Mercedesa są legalne

​Sędziowie wyścigu w Szanghaju oficjalnie i jednomyślnie odrzucili protest Lotusa w sprawie systemu DRS zastosowanego w bolidach Mercedesa.

Chodziło o dodatkowe otwory w tylnym skrzydle, którymi może na prostych przepływać powietrze, zwiększając prędkość o kilka km/h.

W normalnych warunkach otwory są przesłonięte przez lotki tylnego skrzydła ale włączenie DRS (czyli zmniejszenie oporu poprzez przestawienie lotek) otwiera do nich dostęp. Wpadające do dziur powietrze jest kierowane specjalnymi kanałami przez nadwozie w rejon przedniego skrzydła, gdzie jest wypuszczane w ten sposób, by zmniejszyć generowaną przez nie siłę docisku.

Konkurenci teamu Mercedes kwestionowali to rozwiązanie, jako sprzeczne z regulaminem zabraniającym aktywnych elementów aerodynamicznych poza DRS. Niemiecki zespół bronił się, że system nie jest aktywny, tylko bierny, ponieważ nie jest aktywowany przez kierowcę w specjalny sposób, a jego działanie jest elementem systemu DRS.

Sędziowie przychylili się do stanowiska Mercedesa i jednogłośnie odrzucili protest Lotusa. Uznano, że otwarcie dodatkowych otworów jest konsekwencją uruchomienia DRS, a same otwory ani kanały w nadwoziu nie mają zabronionych części ruchomych.

Innowacyjny system podwójnego DRS (który działa zarówno na przednie, jak i tylne skrzydło) to główny powód świetnych czasów uzyskiwanych przez bolidy Mercedesa w kwalifikacjach. Przypomnijmy, że w sobotę system DRS może być używany dowolnie, a podczas wyścigu - tylko w miejscach i warunkach określonych przez sędziów.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy