Amerykanin w Formule 1. Pierwszy od pięciu lat

Formuła 1 nigdy nie miała "po drodze" z Ameryką. Owszem, od czasu do czasu za oceanem odbywały się pojedyncze wyścigi z cyklu Grand Prix, jednak F1 nigdy nie dorównywała popularnością serii Indycar czy NASCAR.

Z tego względu do Formuły 1 rzadko trafiali amerykańscy kierowcy. Pięć lat temu z F1 odszedł Scott Speed, który jeździł dla Toro Rosso i od tamtej pory Amerykanów w Formule nie było. Dopiero w marcu tego roku zespół Caterhama zatrudnił w roli kierowcy testowego 20-letniego Kalifornijczyka, Alexandra Rossiego. Amerykaninowi nie dane było jednak do tej pory wziąć udziału w oficjalnym treningu. Ma to się zmienić w najbliższy piątek, gdy Rossi zastąpi Kovalainena.

W swojej karierze Rossi startował w wyścigach GP2 i GP3, a w listopadzie ubiegłego roku wziął udział w testach F1 dla młodych kierowców, które odbyły się w Abu Dhabi. W tym roku jest kierowcą testowym zespołu Caterham F1, a także ściga się w Formule Renault 3,5 w barwach Arden Caterham.

W piątek, podczas pierwszego oficjalnego treningu przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Hiszpanii Rossi będzie miał okazję po raz pierwszy oficjalnie testować dla Caterhama.

Reklama


- Cel w tej sesji mam jasny: wykonać zadania postawione przez inżynierów, nie popełnić żadnych błędów i nauczyć się tyle, ile tylko będę mógł - powiedział młody Amerykanin.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy