Alonso rozbił ferrari. Webber zamiast... Kubicy?
Hiszpan Fernando Alonso z teamu Ferrari rozbił swój bolid o bandę podczas przedpołudniowej sesji trzeciego dnia testów Formuły 1 na torze w Mugello w pobliżu Florencji. Przed tym incydentem dwukrotny mistrz świata (2005-06) uzyskał najlepszy czas - 1.21,772.
Mniej więcej po godzinie jazd kierowca z Oviedo wypadł z toru na wirażu o nazwie Correntaio i konieczne było wywieszenie czerwonej flagi i tym samym wstrzymanie testów, co umożliwiło usunięcie rozbitych części nadwozia z toru. Hiszpan nie odniósł żadnych obrażeń ciała.
Szefostwo włoskiego zespołu ogłosiło, że odbudowanie bolidu powinno potrwać około dwóch godzin, co znaczy, że pewnie znów wyjedzie z boksu podczas popołudniowej sesji.
To pierwsze testy w F1 w trakcie sezonu od czterech lat, kiedy w ramach wdrażania programu oszczędnościowego zrezygnowano z nich. Kolejny wyścig - Grand Prix Hiszpanii, piąta eliminacja tegorocznych MŚ, odbędzie się 13 maja na torze Catalunya pod Barceloną.
Tymczasem trwają poszukiwania przyszłorocznego zespołowego partnera dla Fernando Alonso. Na razie głównie w redakcjach hiszpańskich dzienników, według których faworytem do zastąpienia Felipe Massy jest... Mark Webber. Trudno odmówić takiemu rozwiązaniu logiki. Na przenosinach Australijczyka do Maranello zyskałby zarówno kierowca, jak i zespół.
Ale o tym napiszemy więcej już niebawem.