Alonso chce powtórzyć sukces z ubiegłego roku

Fernando Alonso z teamu Ferrari chce po raz drugi z rzędu wygrać GP Włoch na torze Monza. Hiszpan rok temu triumfował w domowym wyścigu zespołu z Maranello.

W ubiegłym sezonie, Fernando Alonso po czterech latach przywiózł zwycięstwo dla Ferrari w domowym wyścigu włoskiego teamu na torze Monza. W niedzielnym GP Italii Hiszpan chce po raz kolejny uszczęśliwić miliony tifosi teamu Ferrari i wygrać rywalizację na włoskim obiekcie. Dwukrotny mistrz świata zdaje sobie jednak sprawę, że będzie to znacznie trudniejsze wyzwanie niż w roku ubiegłym.

"Wiemy, że jesteśmy w stanie osiągnąć nasz cel, ale wiemy też, że konkurencja jest bardzo silna. Jestem pewien, że wyścig będzie bardzo emocjonujący, jak to już nie raz widzieliśmy w tym roku. Zwycięstwo na Monzy jest niesamowite, a zwycięstwo w czerwonym bolidzie jest jeszcze bardziej niesamowite. Widok tysięcy fanów noszących czerwone koszulki, kiedy stoisz na podium, to po prostu przytłaczające uczucie. Nasz cel jest w tym roku taki sam jak i rok temu: wygrać wyścig" - wyznał hiszpański kierowca teamu ekipy Ferrari.

Reklama

Tor Monza to najszybszy obiekt w kalendarzu Formuły 1. Bolidy na prostej pędzą z prędkością ponad 300 km na godzinę.

"Monza to wyjątkowy wyścig dla każdego kierowcy, ponieważ to najszybszy tor w kalendarzu mistrzostw świata, a jazda po nim dostarcza niesamowitych wrażeń. To także wyjątkowe wydarzenie pod względem emocjonalnym, szczególnie jeśli jeździsz dla Ferrari, czego doświadczyłem po raz pierwszy w zeszłym roku. - powiedział dwukrotny mistrz świata.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy