Sprawdzili, czy elektryczne ciężarówki mają sens

Elektryczne ciężarówki używane do transportu w Polsce i ładowane z publicznej sieci, będą miały o 60 proc. mniejszą emisję niż pojazdy spalinowe.

Tak wynika z podsumowania projektu "EKO-LOG" Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. 

Ładowanie ich prądem z OZE pozwoli na 100 proc. redukcji emisji.

PSPA poinformowało, że w ramach projektu "EKO-LOG" całkowicie elektryczny samochód ciężarowy Volvo FE Electric przez 9 tygodni pokonał łącznie dystans 5056 km, przewożąc ładunki o łącznej masie 285 ton i każdorazowo realizując 100 proc. założonego harmonogramu pracy.

Volvo FE Electric to ciężarówka elektryczna o dopuszczalnej masie do 27 ton. Jej przeznaczeniem jest transport miejski, w zależności do zabudowy może to być wywóz śmieci, lekki transport budowlany czy dostawy.

Układ napędowy Volvo FE Electric składa się z dwóch silników elektrycznych i 2-biegowej skrzyni biegów, moc wynosi 400 kW, moment obrotowy - 850 Nm. Wszystkie funkcje zabudowy są zasilane przez oddzielny silnik elektryczny o szczytowej mocy 100 kW i 530 Nm.

Reklama

Samochód można wyposażyć w maksymalnie cztery zestawy akumulatorów. Każdy zestaw ma pojemność 66 kWh i szacowaną żywotność 8-10 lat, w zależności od prowadzonej działalności. Zasięg różni w zależności od przeznaczenia auta: przy wywozie śmieci i lekkim transporcie budowlanym sięga 120 km, przy dystrybucji - do 200 km (w wersji 4-akumulatorowej). 

Jak wskazał dyrektor zarządzający PSPA Maciej Mazur, badanie 5 kluczowych obszarów, w ramach których ocenione zostały: wydajność, walory użytkowe, środowiskowe, społeczne oraz analizy kosztów eksploatacji, pierwszej, seryjnej ciężarówki elektrycznej w naszym kraju.

"Wniosek z realizacji badania jest jednoznaczny, samochody elektryczne są alternatywę dla pojazdów konwencjonalnych" - zaznaczył. Jak dodał, elektryfikacja transportu ciężkiego w Polsce na szerszą skalę wymaga rozbudowy dedykowanej infrastruktury ładowania wysokiej mocy oraz wprowadzenie skutecznych instrumentów wsparcia finansowego nabywców tego typu pojazdów.

Stowarzyszenie podało, że średni dzienny dystans, który pokonywała zeroemisyjna ciężarówka, wynosił 111 km. Podczas trwania projektu samochód zużył łącznie 7056 kWh energii elektrycznej. O tym, jak istotną rolę w pojazdach elektrycznych tego typu pełnią systemy hamowania rekuperacyjnego, świadczy fakt, że podczas testu odzyskano aż 1023 kWh energii, która pozwoliła na przejechanie dodatkowych ok. 850 km.

Jak wskazał Albert Kania z PSPA, projekt EKO-LOG pozwolił ustalić ponadto, w jakim zakresie masa przewożonego ładunku wpływa na zasięg elektrycznych ciężarówek. "Parametr ten jest szczególnie istotny dla planowania procesów logistycznych, a w konsekwencji dla sprawności całego łańcucha logistycznego. Dane empiryczne pozyskane w czasie trwania projektu poddane pogłębionej analizie, umożliwiły oszacowanie wpływu masy ładunku na zużycie energii elektrycznej. Uzyskane wyniki wskazują, że każda tona ładunku wpływa na zwiększenie zużycia energii o 7,85 proc." - podał.

Jak wyjaśnił, oznacza to, że realny zasięg badanego pojazdu może wynieść od 102 km w przypadku maksymalnego obciążenia pojazdu do nawet 214 km, przy małym obciążeniu.

PSPA podało, że w trakcie badania przeprowadzono również analizę porównawczą oddziaływania ciężarowego, spalinowego i elektrycznego pojazdu na środowisko w zakresie emisji dwutlenku węgla oraz hałasu. "Wyniki wskazują, że pojazd elektryczny wykorzystany w transporcie ciężkim pozwala zredukować emisje o nawet 60 proc. na każdy przejechany kilometr, przy założeniu, że energia do jego zasilania jest pobierana z sieci, która - tak jak w Polsce - opiera się na węglu. Natomiast przy zasilaniu energią pochodzącą ze źródeł odnawialnych, na etapie eksploatacji ciężarówka jest w 100 proc. zeroemisyjna" - wskazano.

Według ekspertów Stowarzyszenia, elektryfikacja transportu ciężkiego przynosi ponadto znaczące korzyści w zakresie obniżenia poziomu emitowanego hałasu, co ma szczególne znaczenie podczas realizacji dostaw w gęsto zaludnionych obszarach miejskich. Na postoju różnice osiągają poziom blisko 20 dB i są wyraźne na korzyść pojazdu elektrycznego aż do prędkości 50 km/h. "To wartości, które w ruchu miejskim są szczególnie istotne, bo różnica rzędu 2 dB oznacza niemal dwukrotne zmniejszenie natężania hałasu" - zaznaczyli.

W ocenie dyrektor zarządzającej Volvo Trucks Polska Małgorzaty Kulis, projekt "EKO-LOG" udowadnia, że w Polsce jest już możliwość realizowania zleceń transportowych przy wykorzystaniu elektrycznych ciężarówek. "W dużej aglomeracji miejskiej kierowcy elektrycznej ciężarówki Volvo Trucks docenili ciszę, komfort pracy, ale też czas realizacji zadań, który z uwagi na niestandardowe godziny pracy oraz wykorzystanie bus pasów bardzo się skrócił" - wskazała.

PSPA poinformowało ponadto, że w ramach projektu przeprowadzono ponadto ogólnopolskie badanie ankietowe, w celu poznania opinii społecznej w zakresie transformacji sektora transportu ciężkiego. Wyszło z niego, że 69,9 proc. respondentów uważa, że duże aglomeracje miejskie powinny zamknąć się na spalinowy transport ciężki już od 2035 roku.

Zdaniem ekspertów, tak duże poparcie społeczne miałby projekt wdrożenia stref czystego transportu wykluczający z miast najbardziej zanieczyszczające środowisko pojazdy ciężarowe. "Ponadto 70,5 proc. respondentów jest przekonanych, że elektryfikacja transportu wpłynie korzystnie na poprawę jakości życia w mieście" - czytamy.

W ramach projektu "EKO-LOG" , zeroemisyjna ciężarówka, w rzeczywistych warunkach użytkowania, realizowała zadania komercyjne dla takich firm jak IKEA Retail, H&M Logistics oraz No Limit. Wsparcie technologiczne badania zapewniła firma Columbus Energy.

Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) to organizacja branżowa zrzeszająca ponad 140 przedsiębiorstw z całego łańcucha wartości w elektromobilności. PSPA jest częścią The European Association for Electromobility (AVERE). 

***

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody elektryczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy