​Oto nowe samochody. Z Turcji! Czekamy na auta polskie

W Turcji pokazano jak wyglądać będą wytwarzane tam samochody elektryczne. Zapowiedziano, że powstanie do 175 tys. sztuk rocznie takich aut w ramach projektu, który w ciągu 13 lat ma kosztować 3,7 mld dolarów.

Zaprezentowano dwa auta,  SUV-a i sedana. Samochody te - zaprojektowane przez włoską firmę Pininfarina -  były  opatrzone logo TOGG - konsorcjum, które będzie je produkować.

Konsorcjum to, zwane Turecką Grupą Inicjatyw Motoryzacyjnych (TOGG), zostało utworzone w połowie 2018 roku przez pięć grup przemysłowych: Anadolu Group, BMC, Kok Group, operatora telefonii komórkowej Turkcell i Zorlu Holding. Dyrektorem generalnym TOGG jest były dyrektor Bosch Gurcan Karakas, a dyrektorem operacyjnym   Sergio Rocha, były dyrektor generalny General Motors Korea.

Reklama

Docelowo w najbliższych  latach  produkowanych będzie pięć wersji nadwoziowych.

Podczas uroczystej prezentacji, prezydent Turcji Erdogan zapowiedział, że infrastruktura ładowania samochodów elektrycznych będzie gotowa w całym kraju do 2022 roku. Rząd dał gwarancję zakupu 30 tys. pojazdów, oraz ulgi podatkowe dla producenta. Fabryka powstanie najpóźniej  w 2021 roku w prowincji Bursa. Zatrudni 4,3 tys. osób.

Turcja jest już dużym eksporterem do Europy samochodów produkowanych w kraju przez takie firmy, jak Ford, Fiat Chrysler, Renault, Toyota i Hyundai.

Podobny plan na Polska. Jak już wielokrotnie informowaliśmy  tym celu w październiku 2016 roku powstała Spółka ElectroMobility Poland. Jest kontrolowana przez cztery państwowe koncerny energetyczne - PGE, Energę, Eneę oraz Tauron. Każdy z tych udziałowców ma po 25 proc. kapitału.

Spółka jest jednym z elementów planu rozwoju sektora elektromobilności uwzględniony w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, czyli tzw. plan Morawieckiego. Zakłada on m.in., że do 2025 r. po polskich drogach ma jeździć 1 mln pojazdów elektrycznych, zaś rozwój elektromobilności miałby pociągnąć za sobą rozwój innowacyjnego przemysłu i rozwój sieci elektroenergetycznych.

W lipcu br. prezes ElectroMobility Poland informował, że wybudowanie fabryki polskich samochodów elektrycznych ma kosztować 2 mld zł.

Budowa zakładu potrwać ma 2-3 lata, pod uwagę branych jest 17 lokalizacji. Zaprojektowane mają zostać trzy wersje kompaktowego samochodu elektrycznego. Według zapowiedzi pierwsze auta miałyby zjechać z linii produkcyjnej za ok. 4 lata.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy