Licznik elektromobilności. Polacy wolą hybrydy niż auta elektryczne

Według danych z końca sierpnia 2021 r., w Polsce było zarejestrowanych łącznie 29 820 samochodów osobowych z napędem zelektryfikowanym - wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez PZPM i PSPA. Niespełna połowa z nich to samochody elektryczne, reszta - hybrydy plug-in.

Pod koniec sierpnia 2021 r. po polskich drogach jeździło 29 820 zelektryfikowanych samochodów osobowych. Pojazdy elektryczne (BEV, ang. battery electric vehicles) odpowiadały za 48%  (14 256 szt.) tej części parku pojazdów, a pozostałą część (52%) stanowiły hybrydy typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) - 15 564 szt, czyli samochody spalinowe z niewielkimi bateriami i małymi silnikami elektrycznymi, które w myśl polskiej ustawy o elektromobilności nie są - i słusznie - uznawane za pojazdy elektryczne. 

Dla porównania - według danych CEPiK, liczba pojazdów silnikowych nie tylko zarejestrowanych ale i faktycznie jeżdżących po Polsce w 2019 roku wynosiła... 23 878 800 sztuk. Najliczniejszą grupę stanowiły rzecz jasna samochody osobowe -  było ich ponad 18,3 mln.

W lipcu w Polsce zarejestrowano 650 samochodów elektrycznych i 869 hybryd plug-in.

W dalszym ciągu rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec sierpnia składała się z 11 425 szt, jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 283 863 szt.

Reklama

Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł do 578 szt. Od stycznia do sierpnia 2021 r. flota elektrobusów powiększyła się o 146 zeroemisyjnych pojazdów. W porównaniu z analogicznym okresem 2020 r., kiedy zarejestrowano 114 takich autobusów, oznacza to wzrost o 28% r/r.  

Powoli rozwija się również infrastruktura ładowania. Pod koniec sierpnia w Polsce funkcjonowało 1 631 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych (3 178 punktów). Zaledwie 31% z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), na których ładowanie trwa 1,5 h, a 69% - wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W sierpniu uruchomiono 74 nowe, ogólnodostępne stacje ładowania (141 punktów).

Biorąc pod uwagę napędy elektryczne, wyniki po ośmiu miesiącach bieżącego roku pokazują wyraźny wzrost sprzedaży hybryd plug-in. O ile jeszcze rok temu znacznie lepiej sprzedawały się samochody bateryjne,  o tyle od kilku miesięcy to właśnie hybrydy plug-in przykuwają uwagę klientów. Wynika to z faktu, że samochody te łączą w sobie walory napędu elektrycznego, który doskonale sprawdza się w jeździe po mieście (oczywiście, jeśli samochód jest regularnie ładowany, bo wcale nie trzeba tego robić) i spalinowego - na dłuższe trasy. Polska nie jest tu wyjątkiem, bo podobny trend obserwujemy w całej Europie. Bardzo cieszy, że po okresowym spadku rejestracji autobusów elektrycznych, pojawił się trend wzrostowy o 28% w stosunku do 2020 roku. Oznacza to, że wpływ pandemii na budżety miast  i  decyzje o zakupie taboru autobusowego nie okazał się tak radykalny, jak się obawialiśmy - mówi Jakub Faryś, Prezes PZPM.

- O ile w I kwartale w Polsce uruchomiono 61 ogólnodostępnych stacji ładowania , a w kwartale II - 93, o tyle przez kolejne dwa miesiące liczba nowo zainstalowanych ładowarek wyniosła już 110 szt., w tym 74 w sierpniu. Łącznie w 2021 r. kierowcy samochodów elektrycznych w Polsce otrzymali do dyspozycji 264 nowe stacje, czyli o 60 więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Co warte podkreślenia, rozwój infrastruktury odbywa się nie tylko w ujęciu ilościowym, ale również jakościowym. W Polsce funkcjonuje ok. 100 ładowarek DC o mocy powyżej 50 kW, zaś zgodnie z deklaracjami wiodących operatorów planowane jest oddanie do użytku szeregu kolejnych stacji ładowania prądem stałym, w tym punktów ultraszybkich - mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.

***

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: samochody elektryczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy