Jak polski rząd wspiera auta elektryczne? Dobrym słowem

Jak już pisaliśmy w naszym serwisie, w 2017 roku po raz pierwszy światowa sprzedaż nowych samochodów na prąd przekroczy milion, ale Polska się do tego niemal nie dokłada. Dziś ten problem porusza "Puls Biznesu".

Świat ucieka Polsce
Świat ucieka PolsceGetty Images

W trzecim kwartale 2017 roku klienci na świecie kupili rekordowe 287 tys. nowych samochodów elektrycznych i hybryd plug-in. To o 23 proc. więcej niż w drugim kwartale i aż o 63 proc. więcej niż w trzecim kwartale 2016 roku. Zdaniem autorów raportu Bloomberg New Energy Finance cały 2017 rok może zamknąć się sprzedażą przekraczającą milion takich aut - czytamy w "PB".

Ponad połowa światowego popytu na samochody elektryczne przypada na Chiny. Druga jest Europa, a później Ameryka Północna. W Polsce obserwujemy natomiast stagnację w tym segmencie rynku. Mamy na drogach mniej niż dwa tys. elektrycznych samochodów i ta liczba nie rośnie. Dystans między Polską a krajami europejskimi zwiększa się coraz  bardziej. Gdy Wielka Brytania przeznacza 400 mln funtów na promocję elektromobilności, z czego 100 mln funtów na wsparcie sprzedaży pojazdów elektrycznych, to w Polsce ciągle nie ma ram prawnych, w których elektromobilność będzie mogła się rozwijać - powiedział "PB" Maciej Mazur, dyrektor zarządzający w PSPA.

Wg niego niezbędne są takie regulacje, jak przygotowane przez Ministerstwo Energii rozporządzenie taryfowe, które obniża opłaty za ładowanie pojazdów elektrycznych w nocy. "Ale mimo trwających już kilka miesięcy prac projekt ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych nie jest pozbawiony wad. Przykładem jest brak przepisów przejściowych dotyczących infrastruktury. Operatorzy ładowarek, którzy zaryzykowali i już w nie zainwestowali, nie powinni być traktowani gorzej niż ci, którzy dopiero wejdą na ten rynek" - twierdzi Maciej Mazur, cytowany przez "PB".(

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas