Elektromobilność istnieje dzięki hybrydom

Na koniec lipca 2021 roku w Polsce było zarejestrowanych łącznie 28 301 samochodów osobowych z napędem zelektryfikowanym (elektrycznych i hybryd plug-in). Przez pierwsze siedem miesięcy br. ich liczba zwiększyła się o 9 565 sztuk - wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez PZPM i PSPA.

Pojazdy elektryczne (BEV, ang. battery electric vehicles) odpowiadały za 48%  (13 606 szt.) tej części parku pojazdów, a pozostałą część (52%) stanowiły hybrydy typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) - 14 695 szt. 

Hybrydy plug-in to de facto samochody spalinowe, z dużymi i mocnymi silnikami spalinowymi, które mogą cały czas jeździć bez podłączania do prądu, natomiast po naładowaniu baterii ich zasięg w trybie elektrycznym nie przekracza 50 km. Samochody tego typu nie są - i słusznie - traktowane jako auta elektryczne w myśl polskiej ustawy o elektromobilności. To znaczy m.in, że nie można nimi jeździć po buspasach czy za darmo parkować w strefach płatnego parkowania.

Park zelektryfikowanych samochodów dostawczych i ciężarowych liczył 1 034 szt. W dalszym ciągu rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec lipca składała się z 10 984 szt., jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych bez możliwości ładowania z gniazdka, która powiększyła się do 273 133 szt.

Reklama

Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł do 554 szt. Od stycznia do lipca 2021 r. flota elektrobusów powiększyła się o 122 pojazdy. 

Rozwija się również infrastruktura ładowania. Pod koniec lipca w Polsce funkcjonowało 1 557 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych (3 037 punktów). Niestety, tylko 32% z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 68% - wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W lipcu uruchomiono 36 nowych, ogólnodostępnych stacji ładowania (73 punkty).

"W ostatnich miesiącach na polskim rynku zarejestrowano większą liczbę hybryd typu plug-in niż samochodów elektrycznych. To trend, który w I półroczu 2021 zaobserwowano również m.in. w Niemczech, Hiszpanii czy we Włoszech. Auta elektryczne notują za to przewagę w Niderlandach, Francji oraz w Wielkiej Brytanii. W Polsce wyższy udział hybryd plug-in to przede wszystkim wypadkowa bogatszej oferty modelowej (82 PHEV do 68 BEV), niewystarczającego stopnia rozbudowy ogólnodostępnej infrastruktury ładowania oraz faktu, że wiele przedsiębiorstw wstrzymało realizację planów związanych w wymianą floty w oczekiwaniu na uruchomienie dotacji z programu "Mój Elektryk". Wszystkie te czynniki mają charakter przejściowy, jednak szczególnie istotne wyzwanie w dalszym ciągu stanowi zapewnienie dostępu do ładowarek osobom, które nie mają możliwości naładowania samochodu elektrycznego z prywatnego źródła energii" - mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.  

"Biorąc pod uwagę dostępność i rosnącą gamę modeli samochodów elektrycznych i hybryd plug-in nie dziwi tak dynamiczny wzrost ich rejestracji, ale tak samo istotny jest wzrost - o blisko półtora raza - rejestracji samochodów hybrydowych. Równie dobrą informacją jest zwiększenie rejestracji elektrycznych autobusów miejskich. Oznacza to, że pomimo pandemii i wciąż ograniczonego korzystania z komunikacji publicznej, samorządy decydując się na wymianę taboru coraz częściej kupują autobusy elektryczne. Jeszcze bardziej godne podkreślenia są niemal dwukrotne wzrosty rejestracji elektrycznych samochodów dostawczych i ciężarowych. To pokazuje, jak bardzo firmy kurierskie i transportowe dbają, by pojazdy realizujące usługi głównie w miastach były przyjazne dla środowiska.  Obserwując jak dynamicznie rośnie liczba modeli samochodów elektrycznych i hybryd plug-in wśród pojazdów dostawczych można mieć nadzieję, że ten trend będzie się umacniał" - mówi Jakub Faryś, Prezes PZPM

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy