Dopłata do odszkodowania – komu przysługuje, ile można otrzymać?
Zastanawiasz się, co można zrobić, kiedy ubezpieczyciel wypłacił pieniądze z polisy OC i nie wystarczyło nawet na pokrycie kosztów naprawy u mechanika? To znak, że na pewno należy Ci się dopłata do odszkodowania. W tym artykule przeczytasz, jak szybko powalczyć o dodatkowe środki.
Zdarzyło Ci się zdenerwować na ubezpieczyciela po tym, jak wypłacił pieniądze po kolizji, a otrzymana suma nie wystarczyła nawet na pokrycie kosztów naprawy?
Takie sytuacje to codzienność dla kierowców w całej Polsce.
Nie wszyscy wiedzą jednak, że to wcale nie musi być koniec sprawy. Pierwszy przelew, jaki poszkodowany w kolizji otrzymuje z polisy OC sprawcy, to tak zwana bezsporna kwota odszkodowania. Możemy otrzymać dodatkowe środki.
Taką możliwość daje dopłata do odszkodowania. W tym artykule dowiesz się, co musisz zrobić, żeby otrzymać pieniądze, jakich błędów nie popełnić i do kogo zgłosić się na poszczególnych etapach sprawy.
Według danych firmy Helpfind, polskiego lidera branży dopłat do odszkodowań online, nawet 99% wszystkich wypłat od firm ubezpieczeniowych jest zaniżonych. Poszkodowani w stłuczkach i kolizjach drogowych otrzymują zdecydowanie zbyt mało.
Schemat działania firm jest prosty.
Wybierając kosztorysową metodę naprawy auta, ubezpieczyciel jest zobowiązany do przedstawienia szczegółowego wyliczenia, co i za jaką kwotę wymaga naprawy. Niestety, często nie ma on wiele wspólnego z rzeczywistością.
Im większe zastosowane zaniżenie, tym więcej pieniędzy pozostanie w kieszeni towarzystwa. Jego zysk to strata kierowcy.
Przez to w analizowanych kosztorysach można zauważyć trzy główne kategorie zaniżeń.
Jakie zaniżenia znajdziemy w kosztorysie:
- nieadekwatne do rzeczywistości stawki mechaników za roboczogodzinę,
- użycie do wyceny części nieoryginalnych zamiast oryginalnych,
- zastosowanie współczynnika odchylenia.
Najczęściej widzimy je w cenach części zamiennych, które należy wymienić lub naprawić po kolizji. Oko niezorientowanego w cenach i realiach kierowcy może nie dostrzec, że do wyceny zastosowano tańsze, nieoryginalne zamienniki, które znacznie wpłyną na wysokość kwoty bezspornej. Zgodnie z prawem poszkodowanemu należy się naprawa z zastosowaniem nowych i oryginalnych komponentów.
Druga kwestia to zastosowanie współczynnika odchylenia. Firmy przyjmują, że przy lakierowaniu uszkodzonych części potrzebnych jest mniej pracy, aniżeli wymaga tego faktyczna naprawa. Sugerują, by użyć mniejszej ilości materiału lakierniczego lub zmniejszyć ilość nałożonych warstw.
To działa na szkodę kierowcy, bo wykwalifikowany lakiernik nie zgodzi się na takie działania, przez co koszt jego usługi będzie zdecydowanie wyższy niż w wycenie ubezpieczyciela.
Firmy potrafią także wpisać do kosztorysów ceny za roboczogodziny mechaników niemające uzasadnienia w rzeczywistości. Wliczają od razu spory rabat, na który kierowca nie ma co liczyć bez znajomości...
Pierwszy przelew od ubezpieczyciela po wypłacie odszkodowania po kolizji nie musi być ostatnim. Wszystko zależy od determinacji oraz argumentacji poszkodowanego.
Jeśli kierowca nie zgodzi się na proponowaną ugodę przez ubezpieczyciela (a nie powinien!), ma możliwość starania się o dopłatę do odszkodowania.
Tym terminem określamy różnicę między należnym, zaniżonym odszkodowaniem od firmy ubezpieczeniowej a otrzymanym przelewem.
O jakiej kwocie mowa? W niektórych przypadkach sięga ona nawet kilkunastu tysięcy złotych! Trzeba jednak pamiętać, że każda sprawa jest inna i potrzebna jest opinia wykwalifikowanego rzeczoznawcy, aby ocenić faktyczną wysokość zaniżeń, a co za tym idzie możliwą dopłatę.
Dobra wiadomość - nie istnieją formalne kryteria, które kwalifikują daną sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Wystarczy sam fakt, że uważasz, że wypłacone odszkodowanie jest zbyt niskie. Wtedy, przy kosztorysowym rozliczeniu sprawy, możliwa jest ponowna kalkulacja. Szansę powodzenia rosną, kiedy pokażesz konkretne punkty w dokumencie, w których ubezpieczyciel zastosował zaniżenie.
Jeśli otrzymane odszkodowanie jest zbyt niskie, należy pamiętać, aby bezwzględnie nie zgadzać się na ugodę proponowaną przez firmę. Jeśli zostanie zawarta, wówczas możliwość ubiegania się o dopłatę jest niemal niemożliwa.
Bezwzględnie należy pilnować daty złożenia wniosku.
Jedynym sztywnym kryterium, które warunkuje złożenie wniosku o dopłatę do odszkodowania, jest termin zdarzenia oraz odpowiedzi od firmy ubezpieczeniowej.
Zgodnie z prawem kierowca ma 3 lata od decyzji firmy ubezpieczeniowej o przyznaniu odszkodowania na złożenie odwołania.
Jeśli myślisz o złożeniu wniosku o dopłatę do odszkodowania, nie musisz się spieszyć, ale każdy dzień zwłoki to wydłużający się czas oczekiwania do otrzymanie należnej kwoty.
Do złożenia wniosku o dopłatę nie musisz zbierać wielu dokumentów. Podstawą są dwa pisma od ubezpieczyciela. Pierwsze z nich to decyzja o wypłacie odszkodowania, drugim natomiast kosztorys przygotowany przez firmę.
Potrzebny będzie jeszcze jeden, alternatywny kosztorys, który wskaże skalę zaniżeń zastosowanych przez ubezpieczyciela. Wykazanie tego będzie podstawą do ubiegania się o pieniądze.
Po otrzymaniu bezspornej kwoty odszkodowania upewnij się, czy otrzymany przelew jest dla Ciebie satysfakcjonujący. Jeśli nie, rozpocznij cały proces ubiegania się o dopłatę.
Przygotuj wniosek, w którym odwołasz się od decyzji firmy. Poprzyj go kosztorysem przygotowanym przez rzeczoznawcę majątkowego. W ten sposób wykażesz zaniżenia i konieczność dopłaty.
Wniosek możesz przygotować samodzielnie albo zlecić jego stworzenie adwokatowi lub radcy prawnemu.
Ten sposób wymaga poniesienia pewnych kosztów i włożenia dodatkowego wysiłku, aby zyskać pieniądze. Jest jednak metoda, która ogranicza koszty do zera.
Możesz powierzyć swoją sprawę największej firmie w Polsce, która zajęła się sprawami już ponad 164 tysięcy klientów. Helpfind gwarantuje zajęcie się sprawą bezpłatnie.
Wystarczy, że wyślesz decyzję ubezpieczyciela oraz przesłany przez niego kosztorys, aby otrzymać bezpłatną analizę.
Zgłaszając się do Helpfind, otrzymasz poradę wykwalifikowanego rzeczoznawcy, który sprawdzi dokumenty otrzymane od ubezpieczyciela pod kątem zaniżeń. Nic za to nie zapłacisz.
Następnie przedstawiciel firmy skontaktuje się z Tobą i opowie o możliwych rozwiązaniach. Jeśli zgodzisz się na zaproponowaną kwotę dopłaty, otrzymasz przelew w kilka dni od podpisania dokumentów. Co ważne, cały proces odbędzie się całkowicie zdalnie.
Współpraca z firmą jest bezpłatna, dlatego przesyłając dokumenty do analizy, niczego nie ryzykujesz. Możesz tylko zyskać i to nawet kilka tysięcy złotych. Warto skorzystać z takiej oferty.
Artykuł sponsorowany