Wystartowała produkcja Alpine A110

W fabryce Renault w Dieppe (Normandia) ruszyła seryjna produkcja pierwszego z modeli wskrzeszonej niedawno marki Alpine - 110.

W uroczystym uruchomieniu linii montażowej uczestniczył prezes Renault - Carlos Ghosn - oraz francuski minister finansów - Bruno Le Maire. Umiejscowienie produkcji Alpine w Dieppe nie było przypadkowe. W tym samym zakładzie, blisko pół wieku temu, powstawało m.in. Alpine Berlinette. Korzenie fabryki sięgają 1969 roku. Dostosowanie jej do budowy nowego modelu Alpine pochłonęło ponad 35 mln euro. Przy okazji powstało też 150 nowych miejsc pracy.

Nowy model sportowej marki ma być francuską alternatywą dla samochodów pokroju Audi TT i Porsche Boxster. Dwuosobowe nadwozie, którego kształty w oczywisty sposób nawiązują do historycznych modeli producenta, mierzy 4178 mm długości, 1798 mm szerokości i 1252 mm wysokości. Rozstaw osi to zaledwie 2419 mm, a masa pojazdu - jedynie 1103 kg. Imponujący wynik to m.in. zasługa wykorzystania w konstrukcji karoserii lekkich materiałów. Auto aż w 94 proc. zbudowane jest ze stopów aluminium.

Reklama

Za napęd odpowiada, umieszczona centralnie, turbodoładowana, czterocylindrowa jednostka o pojemności 1,8 l. Motor generuje moc 254 KM i 320 Nm. Moment obrotowy przenoszony jest na koła tylnej osi za pośrednictwem dwusprzęgłowej, siedmiostopniowej, zautomatyzowanej skrzyni biegów firmy Getrag.

Nowe Alpine 110 przyspiesza do 100 km/h w 4,5 s i osiąga prędkość maksymalną 250 km/h.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy