W nazwie mają "Polska" i Poland", ale są tylko filiami zagranicznych koncernów

BMW Group Polska, British Automotive Polska, Citroen Polska, DAF Trucks Polska, Fiat Chrysler Automobiles Poland, Ford Polska, General Motors Poland, Iveco Poland, Nexter Automotive Poland, Volkswagen Group Polska... Co łączy wymienione firmy?

.
.Informacja prasowa (moto)

Otóż wszystkie należą do Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Licząca kilkadziesiąt pozycji lista członków tej organizacji ukazuje rzeczywistą naturę krajowego sektora motoryzacyjnego. Branży tak często przedstawianej przez polityków jako wizytówka, koło zamachowe całej naszej gospodarki, powód do dumy narodowej. Wizytówka? Być może, ale pisana po angielsku, niemiecku, francusku, włosku, japońsku, bowiem pomimo powtarzających się w ich nazwach słów "Polska" i Poland" wspomniane przedsiębiorstwa są li tylko filiami zagranicznych koncernów.

A teraz mały kwiz. Wysilcie proszę pamięć i wymieńcie choćby pięć, działających w przemyśle motoryzacyjnym prawdziwie polskich firm - zbudowanych od początku do końca w oparciu o własny kapitał, korzystających ze słynnej ponoć polskiej myśli technicznej i zarządzanej przez Polaków?

Nie jest to łatwe zadanie, nieprawdaż? Owszem, takie podmioty z pewnością istnieją, ale najwyraźniej funkcjonują gdzieś na marginesie głównego nurtu biznesu, jako kooperanci poddostawców lub efemerydy, próbujące, głównie w wymiarze medialnym, wskrzesić niegdysiejsze marki polskich samochodów i motocykli.

Nam przychodzi na myśl na przykład Wielton SA, jeden z czołowych w Europie producentów naczep, przyczep i zabudów na samochody ciężarowe.

Hm... Kto jeszcze? Polska Agencja Handlu i Inwestycji, powołując się na dane (delikatnie mówiąc nie najświeższe, bo z 2012 r.) firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl podaje, że największym pracodawcą w motobranży w naszym kraju jest amerykańska firma Lear.

Przed laty sztandarowym przykładem sukcesu rodzimego motobiznesu była firma Inter Groclin Auto SA z jej twórcą Zbigniewem Drzymałą, prawnukiem sławnego Michała

Na drugim miejscu uplasował się amerykański koncern TRW, a na trzecim francuska grupa Faurecia. Ponadto wymienia m.in. takie firmy, jak: Toyota, Fiat Powertrain, GM Powertrain (fabryki silników), Nexteer Automotive, TRW, Delphi, Mando Corporation (układy kierownicze), Valeo, Automotive Lighting (systemy oświetlenia), Delphi, Hutchinson (systemy chłodzenia), Gedia, Kirchhoff, Magna (nadwozia i konstrukcje podwozia), Michelin, Bridgestone, Goodyear (opony), Pilkington, Saint-Gobain Sekurit (szyby samochodowe). Podmiotów jednoznacznie kojarzących się z Polską - brak.

Przed laty sztandarowym przykładem sukcesu rodzimego motobiznesu była firma Inter Groclin Auto SA z jej twórcą Zbigniewem Drzymałą, prawnukiem sławnego Michała, obrońcy polskości w czasach kanclerza Bismarcka. Produkowała kupowane przez największych producentów samochodów fotele i ich poszycia. Sponsorowana przez nią drużyna piłkarska z Grodziska Wielkopolskiego potrafiła wygrywać w europejskich pucharach z Herthą Berlin i remisować na wyjeździe z Manchesterem City.

Dzisiaj głównymi udziałowcami spółki Groclin SA są Gerstner Managementholding GmbH oraz Kabelconcept Hornig GmbH a funkcję jej prezesa pełni Andre Gerstner.

7 czerwca 2017 r. spółka poinformowała w komunikacie o podpisaniu porozumienia, zgodnie z którym prawo pierwokupu jej akcji otrzymał Volkswagen. "Niemiecki koncern ma również możliwość wskazania innego podmiotu, który kupi akcje spółki w jego zastępstwie. Prawo pierwokupu dotyczy także ewentualnej sprzedaży biznesu poszyciowego przez Groclin."

Wydaje się, że wicepremier Mateusz Morawiecki i jego podwładni wiedzą, że w obszarze pojazdów spalinowych niewiele już zdziałamy. Dlatego próbują zastosować metodę ucieczki do przodu i stawiają na samochody elektryczne. Tradycje w tej dziedzinie mamy przecież całkiem pokaźne, by wspomnieć popularnego na wielu polach golfowych świata meleksa. Jego nazwa stała się nawet określeniem wspólnym dla wszystkich tego rodzaju wehikułów.

Niestety, początki budowania nowej, narodowej marki e-motoryzacyjnej nie są zachęcające. Konkurs, mający wyłonić koncepcję nadwozia auta, które według rządowych planów zrewolucjonizuje w bliskiej przyszłości nasze drogi, okazał się przedsięwzięciem raczej żenującym, zarówno co do założeń, formy, jak i dotychczasowych rezultatów.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas