Urus to nie pierwszy SUV Lamborghini. Kto pamięta LM002?

4 grudnia, w siedzibie marki w Sant’Agata Bolognese, Lamborghini zaprezentuje zapowiedziany już w 2012 roku uterenowiony model Urus.

Dziś niewiele osób zdaje sobie sprawę, że auto, które wynieść ma włoską firmę na nowe wyżyny sprzedaży, nie jest wcale pierwszą w historii terenówką spod znaku szarżującego byka. W przyszłym roku, gdy na drogi wyjadą pierwsze Urusy z serii produkcyjnej, minie równe ćwierć wieku od wycofania z oferty "sportowego Hummera", czyli Lamborghini LM002...

Należy pamiętać, że włoska firma przez wiele lat balansowała na krawędzi bankructwa. Wraz z kolejnymi zmianami właścicieli, pracownikom przychodziły do głowy najdziwniejsze pomysły. Efektem jednego z nich był opracowany z myślą o wojsku, terenowy model Cheetah, który ujrzał światło dzienne już w 1977 roku. Auto stworzono z myślą o przetargu na nowe pojazdy wielozadaniowe dla US Army. W tym samym czasie w AM General powstawał prototyp wykorzystywanego do dziś HMMWV, zwanego potocznie Humvee...

Reklama

Stworzony przez Włochów pojazd wyposażono w zamontowany z tyłu silnik V8 produkcji Chryslera. Niestety, jedyny prototyp zniszczono w czasie ekstremalnych testów US Army. Oznaczało to, że Lamborghini musiało zbudować kolejne auto. W oparciu o plany poprzednika powstał więc następny egzemplarz, oznaczony symbolem LM001, tym razem z silnikiem produkcji AMC.

Również ten pojazd prześladował pech. Szybko okazało się, że konstrukcja ma wiele słabych punktów. Podstawowym było nietypowe umieszczenie silnika (nad tylną osią), które wpływało na kiepskie właściwości terenowe. Inżynierowie Lamborghini podjęli więc męską decyzję i postanowili, że od podstaw opracują zupełnie nową terenówkę. W taki właśnie sposób powstał model LM002 - pierwsze seryjnie produkowane terenowe "lambo".

Włosi podeszli do problemu w typowy dla siebie sposób. Skoro silnik V8 sprawiał im same kłopoty uznano, że zdecydowanie lepiej sprawdzi się jednostka... V12. Do auta trafił więc motor z legendarnego już wówczas Countacha! 5,2-litrowy potwór o mocy 450 KM umieszczony został klasycznie, nad przednią osią, moc przenoszona była na wszystkie koła za pomocą ręcznej, pięciostopniowej skrzyni biegów (z reduktorem).

Przypominający sylwetką  Hummera pojazd o masie 2700 kg zaprezentowano w 1986 roku na salonie w Brukseli. Auto zaliczyło więc swój debiut w trzy lata po tym, jak AM General wygrało przetarg na dostarczenie pojazdów amerykańskiej armii. Mimo tego Włosi zdecydowali się kontynuować prace licząc na zainteresowanie innych armii i służb mundurowych. W momencie premiery LM002 było jedyną na świecie terenówką zdolną przyspieszać do 100 km/h w 7,8 s i rozpędzać się do blisko 200 km/h. Podawane przez producenta średnie zużycie paliwa wynosiło - uwaga - 30,8 l/100 km! Apetyt wymusił na konstruktorach zastosowanie zbiornika paliwa mieszczącego 230 litrów benzyny!

Ostatecznie z ambitnych sprzedażowych planów niewiele wyszło. Do oficjalnego zakończenia produkcji w 1993 roku zbudowano jednak 300 cywilnych LM002. Co ciekawe, przynajmniej dwa takie samochody znajdują się w Polsce. Jeden, czarny, widywany był w okolicach Radomia i Warszawy, drugi, czerwony - pojawił się w Krakowie.

Luksusowo wyposażone auta, na pokładzie których znajdowały się takie dodatki, jak m.in. klimatyzacja czy skórzana tapicerka, to dziś łakome kąski dla kolekcjonerów. W kwietniu bieżącego roku jeden z egzemplarzy (rocznik 1990) wystawiony został na sprzedaż za skromną kwotę nieco ponad 239 tys. funtów, czyli około 975 tys. zł. Ceny transakcyjne z ostatnich kilku lat wahają się w przedziale od 350 do 450 tys. dolarów.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy