Toyota rezygnuje z dużej inwestycji w Rosji. Nie będzie fabryki ciężarówek

Rosyjskie media twierdzą, że decyzja Japończyków nie ma nic wspólnego ze „specjalną operacją wojskową w Ukrainie”.

Hino Motors - spółka zależna Toyoty rezygnuje z otwarcia fabryki w Rosji

Głównymi przyczynami, z powodu których nie dojdzie do uruchomienia fabryki Hino Motors w miejscowości Chimki pod Moskwą, mają być opóźnienia w pracach budowlanych oraz problemy podatkowe. 

Mimo, że według mediów decyzja Toyoty w sprawie  Hino Motors nie ma związku ze "specjalną operacją wojskową w Ukrainie", trudno uwierzyć, że zbrodnie popełniane przez Rosjan w Ukrainie nie są choćby najmniejszym powodem. 

Hino Motors otrzymało pozwolenie na budowę fabryki w podmoskiewskiej miejscowości Chimki w 2018 roku. Uroczyste rozpoczęcie budowy miało miejsce rok później. 

Reklama

W grudniu 2021 roku po raz trzeci zmieniono termin rozpoczęcia produkcji w zakładzie. Tym razem na początek 2023 roku. Jak się jednak okazuje, ostatecznie w ogóle do niego nie dojdzie.

Hino Motors to japoński producent pojazdów ciężarowych oraz autobusów. Większościowy pakiet udziałów w firmie posiada Toyota. 

Spółka zależna Toyoty ma problem z aferą paliwową

Hino Motors boryka się również z wewnętrznymi problemami. Po opublikowaniu nowych danych z dochodzenia prowadzonego przez japoński resort, zajmujący się kwestiami transportu, producent zdecydował o wstrzymaniu dostaw małych ciężarówek. Jak wykazano, ok. 76 tys. lekkich ciężarówek o nazwie Dutro, sprzedanych od 2019 roku, nie zostało poddanych odpowiedniej liczbie testów silnika. 

Marka już w marcu musiała mierzyć się z kryzysem dotyczącym kwestii emisji spalin. Proceder ten miał zacząć się w 2003 roku, a problemy z tym związane mają dotyczyć ok. 640 tys. pojazdów. 

Rosyjska motoryzacja boleśnie odczuwa skutki inwazji na Ukrainę

Rynek samochodów w Rosji jest w, delikatnie rzecz ujmując, trudnej sytuacji. Decyzja Putina o rozpoczęciu inwazji na Ukrainę pociągnęła za sobą sankcje nałożone przez państwa Zachodu oraz opuszczenie rosyjskiego rynku przez wiele firm, również tych motoryzacyjnych. Rosjanie starają się robić dobrą minę do złej gry i pokazywać, że żadne sankcje im nie straszne, ale próby takiej demonstracji są po prostu śmieszne. 

Niedawno pojawił się pierwszy "sankcjoodporny" model marki Kamaz. Słowo "nowy" jest tutaj wyjątkowo dużym nadużyciem. Samochód wygląda, jak żywcem wyciągnięty z początku lat 90. 

Według oficjalnych rosyjskich danych (Rosstat) produkcja samochodów ciężarowych w okresie styczeń - lipiec 2022 roku była o 20,1 proc. mniejsza niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. W samym lipcu z fabryk wyjechało o 35,9 proc. mniej ciężarówek niż rok temu. 

***


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Toyota | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy