Taki miał być maluch kombi!

Przeprowadzka produkcji syren do Bielska-Białej w 1972 r. i decyzja o rozwoju tej konstrukcji o nowe wersje nadwoziowe sprawiła, że konieczne stało się utworzenie przy FSM ośrodka konstrukcyjno-badawczego.

Kliknij
Kliknijtygodnik "Motor"

Jego pierwszymi produktami, pierwotnie opracowanymi jeszcze w 1968 r. w FSO, były syrena bosto (nazwa to skrót od bielski osobowo-towarowy) oraz pick-up R 20.

Jednak rozkwit OBR SM nastąpił dopiero po zakupie licencji na produkcję PF 126p. Zaraz po uruchomieniu produkcji "malucha" OBR SM przystąpił do budowy jego wersji pochodnych. Pierwszy był Bombel, czyli pick-up, który powstał już w 1974 r. Nazwę zawdzięczał rozdętej, plastikowej obudowie skrzyni ładunkowej. Projekt zarówno tego, jak i następnych prototypów powstał w pracowni prof. Cezarego Nawrota, na warszawskiej ASP. Oczywiście na prototypie się skończyło.

Podobny los spotkał wydłużonego longa i kombi. Dziś już wiemy dlaczego. Long powstał na życzenie wicepremiera Tadeusza Wrzaszczyka, aby pokazać inżynierom Fiata, jak powinni wydłużyć "malucha". W Bielsku-Białej jednak o tym nie wiedzieli i postanowili sami zmierzyć się z ambitnym projektem przerobienia ciasnego autka z mikrym bagażnikiem na pojazd bardziej rodzinny. Tak powstał w 1976 r. kapitalny prototyp 126p kombi. Miał on o 100 mm powiększony rozstaw osi, jak w longu, i o 70 mm większy tylny zwis. Silnikowi zwiększono pojemność do 652 cm3 i moc z 17 do 18,4 kW, obrócono go tak, że cylindry pracowały poziomo, i schowano pod podłogą wygospodarowanego w ten sposób sporego bagażnika za tylną kanapą.

To była najlepsza modernizacja PF 126p i można mieć żal do nieżyjącego już Tadeusza Wrzaszczyka, że nie skierował tego modelu do produkcji, tylko zdał się na Włochów, którzy zainspirowani longiem stworzyli dla FSM pandę. Niestety, stan wojenny wprowadzony w 1981 r. zniweczył ówczesne plany wobec FSM.

Zbigniew D. Skoczek

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas