Ostrzeżenia i protesty

Członkowie Komisji ds. Środowiska Parlamentu Europejskiego przyjęli raport wzywający producentów samochodów do umieszczenia na reklamach ostrzeżeń o poziomie emisji dwutlenku węgla do atmosfery.

Raport został sporządzony w czerwcu br. przez Chrisa Daviesa, brytyjskiego deputowanego do Parlamentu Europejskiego. Według niego ostrzeżenie powinno zajmować 20 proc. całości reklamy.

Chris Davies stwierdził, że raport jest wynikiem niewywiązania się koncernów samochodowych z zawartego z Komisją Europejską porozumienia o stopniowej redukcji szkodliwych związków w spalinach. Całość raportu będzie przedstawiona Parlamentowi Europejskiemu w październiku.

Pomysł brytyjskiego eurodeputowanego już spotkał się z falą krytyki przedstawicieli przemysłu samochodowego. Według zrzeszającej producentów i dealerów samochodów organizacji Society of Motor Manufacturers and Traders raport jest "absolutnym nonsensem", a przyjęcie propozycji Daviesa wyrządziłoby wiele szkód całemu przemysłowi samochodowemu i reklamowemu.

Reklama

***

Prawdopodobnie Porsche poda do sądu Unię Europejską za proponowane normy emisji spalin. Porsche i inni producenci samochodów zaprotestowali przeciwko nowym proponowanym normom zmniejszającym emisję spalin wydalanych przez nowe samochody ze średnio 160 gramów dwutlenku węgla na kilometr do 120 gramów do roku 2012.

Porsche twierdzi, że samochody sportowe tej firmy nie są w stanie dotrzymać nowych norm i proponuje wprowadzenie odpowiednich limitów w zależności od rodzaju samochodu. (Press)

Dowiedz się więcej na temat: producenci samochodów | porsche | protesty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy