Nietypowa usterka BMW serii 7

Wydawać by się mogło, że topowe limuzyny renomowanych marek to samochody dopracowane do perfekcji. Okazuje się jednak, że również w ich świecie zdarzają się poważne wpadki...

Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Drogowego NHTSA (National Highway Traffic Safety Administration) ogłosiła właśnie akcję serwisową dotyczącą 45 484 sprzedanych w USA egzemplarzy poprzedniej generacji serii 7.

Jak czytamy w oficjalnym stanowisku Agencji, w niektórych "siódemkach" (modele: 745i, 745Li, 750i, 750Li, 760i, 760Li oraz Alpina B7) wyposażonych w funkcję Comfort Access (bezkluczykowy dostęp) lub Soft Close Automatic (dociąganie drzwi) może dojść do otwarcia się drzwi w trakcie jazdy. Stwarza to nie tylko ryzyko wyrzucenia pasażerów z wnętrza pojazdu, ale też zranienia drzwiami pieszych.

Reklama

Chociaż przedstawiciele NHTSA otrzymali wiele skarg od właścicieli pechowych BMW, do tej pory nie zgłoszono obrażeń związanych z wadą.

Akcja serwisowa być może rozpocznie się jeszcze w maju. W rzeczywistości termin jej rozpoczęcia może się opóźnić, bo wg Amerykanów BMW nie opracowało jeszcze skutecznego rozwiązania problemu.

Co ciekawe, podobna akcja miała miejsce już w 2012 roku, gdy bliźniaczy problem zanotowano w 7,5 tys. BMW serii 7. Producent twierdził, że rozwiązano go aktualizacją oprogramowania elektronicznych modułów sterujących ryglowaniem drzwi.

Wszystko wskazuje na to, że akcja serwisowa ogłoszona za oceanem rozszerzona zostanie również na pozostałe rynki. Przypominamy, że seria 7 typoszeregu F01/02 (roczniki 2008-2015) produkowana była wyłącznie w niemieckiej fabryce BMW w Dingolfing.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy