Nie widać końca zarzutów dla Carlosa Ghosna

Tokijska prokuratura w piątek postawiła nowe zarzuty dotyczące przestępstw finansowych byłemu prezesowi koncernu Nissan, Carlosowi Ghosnowi - poinformowały japońskie media.

Nowe zarzuty przedstawione menedżerowi to poważne naruszenie zaufania poprzez tymczasowe przeniesienie na Nissana jego prywatnych strat inwestycyjnych w wysokości ponad 16 mln dolarów w 2008 roku oraz zaniżanie swojego wynagrodzenia w sprawozdaniach finansowych za trzy lata podatkowe, od marca 2015 do marca 2018 roku - podał dziennik biznesowy "Nikkei".

Ghosn, który w areszcie przebywa od 19 listopada w związku z oskarżeniem o zaniżanie swoich dochodów przez pięć lat do 2015 roku, we wtorek ponownie deklarował przed sądem, że jest niewinny.

Reklama

Prawnik Ghosna zapowiedział, że złoży wniosek o zwolnieniu jego klienta za kaucją. Do tej pory prokuratura wysuwając kolejne zarzuty nie dopuszczała do tego, argumentując przy tym, że były prezes koncernu mógłby zbiec z kraju. Przedłużony 10 dni temu areszt dla Ghosna miał upłynąć w piątek.

Sprawa Ghosna ściągnęła krytykę na japoński system sądownictwa, który w praktyce pozwala na bezterminowe przetrzymywanie podejrzanego w areszcie i przesłuchiwanie go pod nieobecność jego obrońcy.

Również w piątek sąd w Tokio ogłosił, że Nissan został oskarżony o udział w ukrywaniu rzeczywistego poziomu dochodów Ghosna w latach 2015-2018. Ten sam zarzut, ale odnoszący się do lat 2010-2015, postawiony koncernowi 10 grudnia.

Sprawa Ghosna wstrząsnęła światowym przemysłem motoryzacyjnym i nadszarpnęła sojusz japońskiego Nissana z francuskim Renault.

Ghosn i jego były bliski współpracownik Greg Kelly, 25 grudnia zwolniony za kaucją w wysokości około 630 tys. dolarów,  trafili do aresztu 19 listopada pod zarzutem fałszowania dokumentów finansowych w celu zaniżania wynagrodzenia tego pierwszego; trzy dni później zostali zwolnieni ze swoich stanowisk w Nissanie.

Były prezes koncernu jest podejrzany o zatajenie wynagrodzenia w wysokości ok. 9 mld jenów, czyli ponad 80 mln dolarów, w tym ponad 44 mln USD w latach 2011-2015. Śledczy informowali, że odkryli także inne nieprawidłowości, których miał się dopuścić Ghosn - takie jak używanie firmowych pieniędzy do celów prywatnych.

Ghosnowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności oraz grzywna do 10 mln jenów (ok. 88 tys. dol.). Kelly nie przyznaje się do winy. Daty rozpoczęcia procesu na razie nie wyznaczono.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy