Mitsubishi tnie prognozę zysku. O połowę

Producenci samochodów wciąż walczą ze skutkami kryzysu, który dotknął Europę. O perypetiach Fiata czy producentów francuskich już pisaliśmy, ale problemy mają również Japończycy.

Kilka miesięcy temu Mitsubishi poinformowało, że do końca roku planuje zakończyć produkcję samochodów w holenderskiej fabryce NedCar w Born. To jedyne zakłady tego producenta w Europie, w których produkowane są jeszcze tylko colty (wcześniej również outlandery poprzedniej generacji) i które zatrudniają 1500 osób.

Nie chcą zwalniać tak dużej grupy ludzi, Mitsubishi poszukiwało kontrahenta, który mógłby kupić fabrykę. W obecnej kryzysowej sytuacji żaden z producentów samochodów nie był jednak takim interesem zainteresowany. Ostatecznie zakłady przejmie, za symboliczne 1 euro firma transportowa VDL Groep z Eindhoven, która zamierza produkować samochody na zlecenie innych firm (mówi się np. o BMW).

Jakie konsekwencje niesie dla Mitsubishi sprzedaż NedCar? Poważne. Jak poinformowała właśnie japońska firma, ze względu na tę transakcję obniża roczne prognozy zysku niemal o połowę, z 25 do 13 mld jenów (166 mln dolarów).

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: producenci samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy