Jak będzie przyszłość Volkswagena Passata?

Kilka dni temu motoryzacyjnym światem wstrząsnęła wieść o rychłym końcu Volkswagena Passata. Niemiecka marka szuka jednak alternatywnych rozwiązań pozwalających utrzymać w ofercie zasłużony model.

Przypomnijmy - z początkiem listopada niemiecki dziennik "Hannoversche Allgemeine Zeitung" poinformował, że fabryka Volkswagena w Emden, w której powstawały kolejno wszystkie generacje Passata, przygotowuje się do zakończenia produkcji tego modelu. Zwolnione w ten sposób moce miałyby zostać wykorzystane do budowy zupełnie nowych modeli z napędem elektrycznym. Sam Passat, zdaniem "Hannoversche Allgemeine Zeitung", po blisko 50-latach rynkowej kariery miałby zniknąć z oferty Volkswagena w 2022 roku.

Okazuje się jednak, że przyszłość modelu nie jest jeszcze przesądzona. Wczoraj przedstawiciele niemieckiej marki poinformowali, że produkcja pojazdów wytwarzanych obecnie w Emden i Hannowerze "krok po kroku przekazywana będzie do innych zakładów Grupy VW". Co taka deklaracja oznacza dla przyszłości Passata?

Reklama

Powołując się na źródła zbliżone do Volkswagena, niemiecka prasa sugeruje, że montażem Passata miałaby się zając fabryka Skody w Kvasinach. Wybór zakładu wydaje się prawdopodobny ze względu na budowaną tam Skodę Superb. Niemieckie rewelacje pozwalają więc wysnuć wniosek, że Passat doczeka się jednak kolejnego wcielenia, które - w niewielkim tylko stopniu - różnić się będzie od nowej generacji Superba.

Przywoływane przez niemiecką prasę rozwiązanie ma jednak inną wadę. Czeska fabryka w Kvasinach już dziś wykorzystuje niemal 100 proc. swoich mocy produkcyjnych. Rozszerzenie oferty o kolejny model wymaga więc gruntownej przebudowy lub... wybudowania kolejnego zakładu. Taki właśnie scenariusz ma być obecnie tematem analiz szefostwa koncernu. Jako potencjalne lokalizacje dla nowej, trzeciej już, montowni Skody w Europie niemiecka prasa wymienia Bułgarię i Turcję. Żadna z publikacji nie wspomina, niestety, o Polsce.

Wg części komentujących metka "Made in Czech Republic" mogłaby niekorzystnie odbić się na słabnącym od lat popycie na Passata. Tego typu wewnętrzne roszady nie są jednak rzadkością. Przykładowo - z niemieckiej fabryki w Osnabrücku zacznie wkrótce wyjeżdżać Skoda Karoq. Popyt na kompaktowego crossovera jest obecnie tak wielki, że czeskie zakłady w Kvasinach i Mlada Boleslav nie nadążają z produkcją.

Rola Passata w portfolio niemieckiej marki coraz bardziej się marginalizuje. Jeszcze dekadę temu co piąty sprzedawany przez Volkswagena samochód należał do tej rodziny modelowej. Obecnie udział Passata w ogóle sprzedaży niemieckiej marki wynosi zaledwie około 10 proc. W ubiegłym roku, w skali globu, firma z Wolfsburga dostarczyła nabywcom blisko 470 tys. egzemplarzy. Daje to Passatowi 22. pozycję w rankingu najchętniej wybieranych nowych aut na świecie.

Paweł Rygas


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy