Jaguar Land Rover wypowiada umowę polskiemu importerowi

Wygląda na to, że Brytyjczycy starają się przejąć na własność zagraniczne przyczółki, przed szykowanym od miesięcy brexitem.

Mało który z polskich klientów Jaguara czy Land Rovera wie, że "za kulisami" sporo się dzieje. Wyspiarze szykują się właśnie do generalnych zmian na polskim rynku.

W dniu 5 sierpnia polski importer brytyjskich pojazdów - British Automotive Holding - poinformowany został o wypowiedzeniu przez Jaguar Land Rover Limited umowy importerskiej między JLR a British Automotive Polska S.A (spółka wchodząca w skład Grupy Kapitałowej British Automotive Holding). Zgodnie z treścią wypowiedzenia umowa, na mocy której British Automotive Polska S.A. od lat pełni rolę generalnego importera marek Jaguar i Land Rover w Polsce, przestanie obowiązywać 1 sierpnia 2020 roku.

Reklama

"Jesteśmy zszokowani decyzją Jaguar Land Rover Ltd. Będąc jednym z najdynamiczniej rozwijających się dystrybutorów Jaguar Land Rover w Europie oczekiwaliśmy, iż nasza relacja biznesowa będzie kontynuowana w niezmiennym kształcie przez kolejne lata" - komentuje Mariusz Książek, Prezes British Automotive Holding. W języku dyplomacji oznacza to, że wiadomość spadła na polską firmę jak grom z jasnego nieba...

Jak czytamy w treści wypowiedzenia: "Umowa Importerska wygaśnie dnia 1 sierpnia 2020 roku". W przesłanym do importera dokumencie Jaguar Land  Rover Limited oświadcza, iż "oczekuje kontynuacji wykonywania przez  strony praw i obowiązków wynikających z Umowy Importerskiej w okresie jej wypowiedzenia". Przyszli nabywcy i obecni właściciele Jaguarów i Land Roverów nie mają więc powodów do obaw. Obecna sieć dealerska i serwisowa - przynajmniej do sierpnia 2020 - nie powinna ulec zmianom.

Współpraca polskiej firmy z brytyjskim producentem trwała od przeszło 15 lat. Wyspiarze nie mogli narzekać na poziom sprzedaży. Tylko w tym roku do polskich dealerów trafiło już 2499 samochodów marek Jaguar i Land Rover. Lipcowa sprzedaż (210 Land Roverów i 143 Jaguary) była aż o 67 proc. wyższa niż w 2017 roku! W całym ubiegłym roku firma dostarczyła polskim klientom samochody o wartości niemal 400 mln zł!

Nagła decyzja Brytyjczyków o zakończeniu współpracy z polską firmą momentalnie odbiła się na jej kondycji finansowej. Jeszcze w początku sierpnia średnia cena akcji British Automotive Holding na warszawskiej giełdzie wahała się w okolicach 5,9 zł. Obecnie (10.10.2018) jej akcje wyceniane są na 2,59 zł.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy