Golf wcale nie był pierwszy!

Wiecie, jaki był pierwszy na świecie samochód z pięciodrzwiowym nadwoziem typu hatchback i napędem na przednie koła? Jeżeli wasza odpowiedź brzmi volkswagen golf, to znaczy, że daliście się "wkręcić" niemieckim specom od propagandy.

Być może zachwiejemy nieco światopoglądem fanów niemieckiej motoryzacji, ale pierwszy pojazd łączący w sobie wszystkie najważniejsze cechy dzisiejszych samochodów kompaktowych nie pochodził wcale z kraju niebieskookich blondynów, szybkich kobiet i pięknych samochodów. Pojazdem, który położył podwaliny pod najpopularniejsze obecnie rodzinne hatchbacki było auto "na F", czyli... renault 16.

Pierwsze renault 16 wyjechało z fabryki w Sandouville w 1965 roku. Od debiutu modelu mija więc równo 45 lat. Prace nad projektem samochodu zaczęły się jednak już w 1960 roku. Inżynierowie Renault postanowili wyposażyć pojazd w nowoczesny jak na owe czasy napęd na przednie koła, głównym atutem auta miało być jednak rewolucyjne, pięciodrzwiowe nadwozie.

Reklama

Dzięki unoszonej wysoko ku górze tylnej klapie istniała możliwość niemal dowolnej aranżacji wnętrza. Samochód wyposażony był w składane przednie fotele i dzieloną tylną kanapę - wynalazek, za który w wielu niemieckich samochodach dopłacać trzeba było nawet 30 lat później. W zależności od konfiguracji można było uzyskać do 325 do 425 l przestrzeni ładunkowej.

Samochód miał również świetnie rozwiązane zawieszenie (wahacze i drążki skrętne) oraz hamulce. Przednia oś wyposażona była w tarcze, na tylnej - podobnie jak w większości współczesnych kompaktów - zastosowano bębny. Od 1968 roku układy wyposażony był w servo.

Przed wprowadzeniem do produkcji model 16 poddano również testom zderzeniowym, w wyniku których przeprojektowano konstrukcję przedziału pasażerskiego. Auta wyposażone były w bezpieczną, łamaną kolumnę kierownicy, a także zamki, które pozwalały na otwarcie drzwi po wypadku. Szybko do wyposażenia standardowego trafiły również bezwładnościowe pasy bezpieczeństwa.

Chociaż nadwozie mierzyło 4230 mm, czyli tyle, co współczesne kompakty, auto zaliczano wówczas do klasy średniej. Początkowo za napęd odpowiadał silnik o pojemności 1,5 l rozwijający moc 59 KM. Samochód doceniony został przez dziennikarzy motoryzacyjnych, którzy nie szczędzili pochwał za innowacyjne rozwiązania. Niejako "z marszu" w 1966 roku auto zdobyło prestiżowy tytuł "Car of the Year". Co ciekawe, pod koniec lat sześćdziesiątych samochód kupić można było również w Polsce. W sprzedaży pośredniczyła sieć placówek Pekao.

Ostatnie, znacznie zmodernizowane renault 16 kupić można było jeszcze w 1980 roku. Dzisiaj, za jeżdżący egzemplarz, których niestety niewiele spotkać można na naszym rynku, zapłacić trzeba około 10 tys. zł.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: koła | auto | Volkswagen Golf
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy