Donald Trump atakuje Chevroleta za produkcję poza USA

Prezydent elekt Donald Trump skrytykował we wtorek na Twitterze General Motors za produkowanie Chevroleta Cruze w Meksyku i importowanie go do USA.

Donald Trump zdążył już skrytykować kilka koncernów za posiadanie fabryk poza terytorium USA
Donald Trump zdążył już skrytykować kilka koncernów za posiadanie fabryk poza terytorium USAAFP

"General Motors wysyła wyprodukowane w Meksyku samochody do amerykańskich dealerów bez cła" - napisał Trump. Dodał, że firma powinna "produkować swe auta w USA albo płacić wysokie cło".

Po tweecie prezydenta elekta notowania akcji General Motors zaczęły spadać; agencja AP podała, że GM "pracuje nad odpowiedzią" na wpis Trumpa. Wkrótce potem rzecznik firmy Patrick Morrissey powiedział, że GM importuje z fabryki w Ramos Arizpe w Meksyku tylko wersję hatchback Chevroleta Cruze i jest to tylko część całkowitej produkcji tego modelu. Większość tych aut wytwarzana jest w miejscowości Lordstown w stanie Ohio. Morrissey dodał, że hatchback z Meksyku przeznaczony jest na rynki eksportowe.

Na wpis Trumpa odpowiedział też szef związków zawodowych United Auto Workers w zakładach w Lordstown Glenn Johnson, który podkreślił, że związkowcy nie są przeciwni produkowaniu samochodów GM w Meksyku, i dodał, że zakłady w Ohio nie dysponują sprzętem do produkcji hatchbacka.

Podczas kampanii wyborczej Trump obiecał renegocjacje porozumień handlowych, między innymi z Meksykiem i Chinami, oraz znaczne podniesienie ceł na importowane stamtąd towary. W opinii prezydenta elekta to umowy o wolnym handlu prowadzą do przenoszenia miejsc pracy za granice USA. Trump wspominał nawet o ewentualnym wyjściu Ameryki ze Światowej Organizacji Handlu.

Chevrolet CruzeInformacja prasowa (moto)

Trump atakował wpisami na Twitterze również inne firmy - jak Ford, Amazon, Boeing czy Macy's - za to, co uznał za likwidowanie miejsc pracy w kraju.

W poniedziałek profesor ekonomii z Uniwersytetu Nowego Jorku Nouriel Roubini, który zasłynął z tego, że przewidział załamanie finansowe w 2008 roku, napisał na stronach Project Syndicate, że "populistyczna walka z globalizacją", jaką chce prowadzić prezydent elekt, "może zapowiadać koniec Pax Americana". Roubini ostrzega, że wprowadzenie w życie protekcjonistycznej polityki Trumpa może doprowadzić do międzynarodowych napięć, wojen handlowych, a nawet poważnych konfliktów.

"Gdy USA prowadziły podobną politykę w latach 20. i 30.", stało się to jednym z czynników, które - jak pisze - "zasiały ziarna wojny". Radykalne podniesienie taryf celnych doprowadziło do wojen walutowych, a to pogłębiło kryzys gospodarczy lat 30. - przypomina Roubini. "Tak jak w latach 30. (...) podobne bodźce polityczne mogą stworzyć warunki, w których inne potęgi rzucą wyzwanie porządkowi świata, któremu przewodzi Ameryka" - argumentuje ekspert.

"Historyczny przykład jest jasny: protekcjonizm, izolacjonizm i polityka +Ameryka przede wszystkim+ to recepta na gospodarczą i militarną katastrofę" - konkluduje Roubini.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas