Po sprzedaży Astona Martina pojawiły się informacje, że amerykański koncern chce pozbyć się także szwedzkiej firmy, której właścicielem jest od 1999 roku. Zainteresowane kupnem ma być podobno... BMW.
Przypomnijmy, że akcje Aston Martina trafiły w ręce konsorcjum założonego przez trzy podmioty, z których tylko jeden może się pochwalić się związkami z motoryzacją. Mowa o Davidzie Richardsie, założycielu i szefie Prodrive'u, angielskiej firmy, która m.in. przygotowuje rajdowe wersje samochodów subaru.
Wprawdzie tak przedstawiciele Ford jak i BMW milczą na ten temat, ale renomowana brytyjska gazeta Financial Times napisała o zaawansowanych, acz nieformalnych jeszcze rozmowach obu koncernów.
A TUTAJ przeczytasz o Dodzie, która oblała egzamin na prawo jazdy i o... kartkach na paliwo anno domini 2007.