Testujemy e-Golfa. Jeździ niemal za grosze

W Berlinie trwają właśnie pierwsze jazdy nowym Volkswagenem e-Golf. Na miejscu nie mogło zabraknąć reportera INTERIA.PL.

Testujemy elektrycznego Golfa
Testujemy elektrycznego GolfaINTERIA.PL

Volkswagen e-Golf

interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl

Volkswagen E-Golf napędzany jest elektrycznym silnikiem trakcyjnym rozwijającym maksymalną moc 115 KM i 270 Nm. To wystarcza, by auto rozpędzało się do 60 km/h w 4,2 s od startu i osiągało 100 km/h w 10,4 s. Prędkość maksymalna to ograniczone elektronicznie 140 km/h.

Na pokonanie dystansu 100 km samochód zużywa około 12,7 kWh. Oznacza to, że realny zasięg - w zależności od stylu jazdy i warunków na drodze - waha się między 130 a 190 km. By oszczędzać energię elektryczną wszystkie reflektory wykonane zostały w technologii LED.

Volkswagen podkreśla, że przy aktualnych cenach energii elektrycznej w Niemczech, przejechanie 100 km kosztować będzie właściciela e-Golfa około 3,28 euro. W polskich warunkach koszty oscylować będą w okolicach 7,2 zł/100 km.

INTERIA.PL

W Niemczech elektryczny Golf wyceniony zostało na 34 900 euro, czyli około 144 500 zł. Gwarancja na akumulatory obejmuje 8 lat i przebieg 160 tys. km. Auto trafić ma również do polskich salonów. Rozpoczęcie sprzedaży planowane jest na lipiec.

Wkrótce zaprezentujemy szerszą relację z jazd e-Golfem.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas