BMW M3 ma wreszcie rywala: C63 AMG
W zasadzie można byłoby napisać - komplementację serii C uważamy za zamkniętą. Mercedes właśnie ogłosił specyfikację najmocniejszych modeli i obok niezwykle oszczędnych diesli oraz ekologicznych hybryd, w katalogu znajdziemy wersje AMG, które dzięki podwójnemu turbodoładowaniu osiągają nawet 510 koni mechanicznych mocy!

BMW ze swoim kultowym M3 wreszcie doczekało się godnego przeciwnika. Mercedes wchodzi do akcji, prezentując pojazdy klasy C zbudowane według filozofii speców z firmy AMG. Tak, tak - to jest filozofia, styl życia albo swego rodzaju szaleństwo, by w tak niewielkim nadwoziu zamknąć ponad pół tysiąca mechanicznych rumaków. A przecież - zgodnie z wielowiekową tradycją, Mercedesy, nawet te najsilniejsze odpychają się tylko kołami tylnej osi.

Jak się okazuje jednak, taki układ działa. I to bardzo dobrze, o czym nasz reporter będący na prezentacji nie omieszka was poinformować, kiedy tylko ochłonie po emocjach, jakie C63 AMG wzbudziły podczas jazd na portugalskim torze Autodromo Algarve pod Faro.