Volkswagen Polo po liftingu. Jak czteroletni Passat!
Jeden z fundamentów sukcesu Volkswagena - Polo - kończy w tym roku 39 lat. Model, na który zdecydowało się w tym czasie niemal 14 mln nabywców, przeszedł właśnie kurację odmładzającą.
Na pierwszy rzut oka samochód niewiele różni się od poprzednika. Auta grupy Volkswagena opierają się duchowi czasu właśnie ze względu na brak stylistycznych "fajerwerków" - w przypadku odświeżonego Polo Niemcy starali się być wierni tej regule. Dociekliwi zauważą jednak przemodelowany pas przedni. Nowe są m.in. osłona chłodnicy, zderzak ze zdecydowanie większym wlotem powietrza czy chromowana listwa ozdobna "spinająca" reflektory przeciwmgłowe. Miłośników nowoczesnych technologii ucieszy fakt, że jesienią, na liście wyposażenia opcjonalnego, pojawią się nowe - wykonane w całości w technologii LED - reflektory.
Właściciele obecnej generacji zauważą przemodelowany tylny zderzak i delikatnie zmieniony wygląd lamp. Całość dopełnia pięć nowych kolorów nadwozia. W sumie klienci mają już do wyboru dwanaście barw.
Kilka nowości znajdziemy też w kabinie. Zegary osadzono w tubach, inna jest teraz - przejęta z Golfa - wielofunkcyjna kierownica. Pojawiły się również nowe listwy ozdobne, wzory tapicerek i panel sterowania klimatyzacją. Klientom powinien przypaść do gustu, montowany na konsoli środkowej, dotykowy ekran o przekątnej 5 cali pełniący rolę centrum obsługi radia i komputera pokładowego. Co ważne, element ten trafił na listę wyposażenia standardowego. Standardem jest również podwójna podłoga bagażnika, który pomieści pakunki o objętości do 280 l (952 l po złożeniu tylnej kanapy).
Pod delikatnie przemodelowanymi kształtami nadwozia znajdziemy więcej nowości, niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka. Wiele godzin testów w tunelu aerodynamicznym zaowocowało błahymi - z pozoru - poprawkami, dzięki którym auto stało się o wiele bardziej ekonomiczne. Samochód wyposażono w komplet osłon mających za zadanie optymalizować przepływ powietrza pod nadwoziem. Jednostki napędowe czerpią powietrze wyłącznie z dużego wlotu w zderzaku - dla zoptymalizowania oporów osłona chłodnicy jest "pełna".
Przedstawiciele Volkswagena z dumą podkreślają, że z punktu widzenia technologii, Polo osiągnęło już poziom Passata z rocznika 2010. Na listę wyposażenia opcjonalnego odświeżonego auta trafiły systemy, o których kilka lat temu nie śniło się nawet posiadaczom limuzyn segmentu E. Polo może być wyposażone w adaptacyjny tempomat ACC z funkcją automatycznego zatrzymania, działający w zakresie prędkości od 30 do 160 km/h. Na liście opcji znalazł się też czujnik monitorujący zmęczenie kierowcy (standard w wersji Highline), hamulec wielokolizyjny i komplet czujników parkowania (przód i tył) wspomaganych kolorową kamerą cofania.
Przewidziano też coś dla amatorów sportowych wrażeń. Ci mogą się teraz zdecydować na obniżone o 15 mm, aktywne zawieszenie oferujące dwa tryby tłumienia: Komfort i sport.
W odświeżonym modelu znajdziemy też m.in. nowe, elektromechaniczne, wspomaganie kierownicy (standard) i - opcjonalny - system multimedialny z ekranem o przekątnej 6,2 cala. Ten - za pośrednictwem technologii Bluetooth - stanowić może "przedłużenie" smartfona (współpracuje z urządzeniami wykorzystującymi system Android). Za pośrednictwem specjalnej aplikacji samochodowy ekran dotykowy staje się "klonem" ekranu telefonu. Dzięki temu, na konsoli środkowej możemy odtwarzać filmy, oglądać zdjęcia, a nawet sprawdzić i odpisać na maile.
Słów "nowe Polo" bez mrugnięcia okiem możemy używać w stosunku do jednostek napędowych. Auto dostępne będzie z nową paletą silników. Podstawowe - o pojemności 1,0 l MPI - to trzycylindrowe jednostki oferowane już w modelu Up! Do wyboru będą dwa warianty mocy: 60 KM i 75 KM. W obu przypadkach w układzie napędowym zastosowano pięciostopniowe, ręczne skrzynie biegów.
Do wyboru będzie też - zmodyfikowany - benzynowy, czterocylindrowy 1,2 l TSI, który występować ma w wersji o mocy 90 KM lub 110 KM. W jego przypadku Volkswagen zdecydował się na wiele daleko idących zmian. Na rzecz paska zrezygnowano np. z problematycznego łańcucha rozrządu. Mocniejsza wersja - standardowo - sprzęgana jest z sześciostopniową skrzynią biegów. Na liście wyposażenia opcjonalnego znalazła się też siedmiostopniowa, zautomatyzowana przekładnia DSG.
Zupełnie nowe są też stosowane w Polo silniki wysokoprężne. Auto występować będzie wyłącznie z trzycylindrowym motorem o pojemności 1,4 l TDI, który - w zależności od wersji - oferuje klientom moc: 75 KM, lub 90 KM (wszystkie odmiany dysponują maksymalnym momentem obrotowym 210 Nm). W późniejszym czasie pojawi się też wersja o mocy 105 KM.
W układzie rozrządu - tak samo jak w przypadku jednostek o zapłonie iskrowym - zastosowano pasek, silnik wyposażono też w wałek wyrównoważający. W stosunku do poprzedniego Polo z silnikiem 1,2 l TDI udało się obniżyć spalanie aż o 21 proc. (to również zasługa poprawy aerodynamiki). Zdaniem Volkswagena nowe Polo 1,4 l TDI z przekładnią DSG (standardem jest pięciostopniowa skrzynia ręczna) zużywać ma średnio zaledwie 3,1 l oleju napędowego na 100 km.
Podobnie jak przy dotychczasowym modelu, odświeżone Polo oferowane będzie w trzech liniach wyposażenia: Trendline, Comfortline i Highline. Klienci będą też mieli do wyboru wersje: Blue GT, GTI, BlueMotion i Cross.
W podstawowym wyposażeniu - Trendline - znajdziemy m.in. 4 poduszki powietrze, układ ESC, światła do jazdy dziennej, 14-calowe, stalowe felgi, dzieloną tylną kanapę, centralny zamek z pilotem, elektrycznie sterowane, podgrzewane lusterka i wskaźnik ciśnienia w oponach. Za tak wyposażone, trzydrzwiowe auto z silnikiem 1,0 l MPI o mocy 60 KM zapłacić trzeba 47 290 zł. Odmiana z pięciodrzwiowym nadwoziem wyceniona została na 48 420 zł.
By zachęcić klientów do odwiedzania salonów, polski importer Volkswagena przygotował inauguracyjna wersję o nazwie Perfectline. Ceny auta w tej odmianie startują z pułapu 45 490 zł (46 620 zł za auto z pięciodrzwiowym nadwoziem) - na liście wyposażenia znalazły się m.in. klimatyzacja z regulacją manualną Climatic, zestaw multimedialny z czytnikiem kart SD i wyjściem AUX czy elektrycznie sterowane przednie szyby.
Za podobnie wyposażony pojazd z benzynowym silnikiem 1,2 l TSI o mocy 90 KM zapłacić trzeba 52 290 zł (53 420 w wersji 5d). Najtańszy diesel - skierowany raczej do klientów flotowych - wyceniony został na 58 090 zł.
Nowe Polo trafi do salonów zaraz po świętach.