SuperSkoda

Zakład z Mlada Boleslav wytoczył na zbliżający się wrześniowy salon samochodowy we Frankfurcie (IAA) działo dużego kalibru. Po dziesiątkach lat nieobecności Skody w segmencie pojazdów klasy D nad Menem pojawi się nowa, odmieniona Skoda Octavia - o nazwie Superb. Będzie to flagowy model czeskiego Volkswagena oparty na rozwiązaniach konstrukcyjnych Passata, wyposażony w silniki o mocach od 115 do 155 KM i oferujący swoim potencjalnym nabywcom komfortowe, bezpieczne i bardzo przestronne wnętrze.


Już w marcu 2001 roku na salonie samochodowym w Genewie, na stoisku należącej do koncernu Volkswagena Skody, zaprezentowano prototyp nowej odmiany Octavii o nazwie Montreux. Już wtedy wiadomo było, że wkrótce ta "powiększona" Octavia trafi do produkcji. Zagadką było jedynie kiedy i pod jaką nazwą. Teraz zagadka ta została rozwiązana.

To był raczej nieformalny pokaz, bo oficjalna premiera nowej Skody nastąpi podczas salonu samochodowego we Frankfurcie nad Menem. Ale do zakładów Mlada Boleslav w Czechach zaproszono już wcześniej kilku dziennikarzy i fotoreporterów aby zademonstrować im jak wyglądać będzie flagowy pojazd Skody, który ochrzczono nazwą Superb. A więc nie sprawdziły się pojawiające się tu i ówdzie informacje, że największa skoda nazywać się będzie... Moravia. Skąd nazwa Superb? Otóż tak nazywała się limuzyna czeskiej firmy produkowana w latach 1934-1947 z czterolitrowym, ośmiocylindrowym silnikiem o mocy... 95 KM. A więc kolejny powrót do tradycji...

Współczesna Skoda Superb znajdzie się w sprzedaży na początku przyszłego roku. To pojazd wielkości Passata szczodrze korzystający zresztą z jego podzespołów. Ma 4,8 m długości i napędzany jest do wyboru trzema silnikami benzynowymi i dwoma wysokoprężnymi: 2,0 85 kW (115 KM), 1,8 20V Turbo 110 kW (150 KM) i 2,8 V6 142 kW (193 KM) oraz 1,9 TDI 96 kW (130 KM) i 2,5 TDI V6 114 kW (155 KM).

Reklama

Skoda Superb oferuje trzybryłowe, sprytne i dynamiczne, choć konserwatywne nadwozie. Design zarówno wnętrza, jak i zewnętrznej linii auta został zaprojektowany w typowy dla Skody sposób. Powiększono nieco gril chłodnicy oraz obniżono przedni spoiler, co nadało przedniej części samochodu bardziej sportowego wyglądu. Nadwozie o długości 4,8 metra, szerokości 1,7 metra oraz wysokości 1,4 metra zapewnia nie tylko dużo miejsca wewnątrz ale również gwarantuje stabilne i precyzyjne prowadzenie się auta. Dużą rolę w tym względzie odgrywa też jeden z największych rozstawów osi wśród pojazdów segmentu D - o długości 2,8 metra.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy