​Renault Megane - sprawdzamy najnowszą odsłonę

Czwarta generacja kompaktowego Renault ma być kolejnym modelem w gamie, który odmieni oblicze francuskiej marki. Czy udało się tego dokonać?

Renault jeszcze nie tak dawno charakteryzowało się odważnymi pojektami - Vel Satis czy też Megane II budziły żywe emocje i zwracały na siebie uwagę na ulicy jak mało które auta. Potem jednak przyszedł czas zachowawczej stylistyki, łagodniejszego charakteru i pracy nad niezawodnością.

Efektem były samochody zdecydowanie lepsze i mniej problematyczne, ale jakby... nudniejsze. Dostrzegli to również Francuzi, którzy postanowili ponownie iść w stronę awangardy.

Pierwszym modelem, mającym odświeżyć image marki, był nowy Espace, który podjął próbę tchnięcia nowego życia w wymierający segment rodzinnych vanów. Drugim jest, zastępujący Lagunę, Talisman, którym niedawno mieliśmy okazję jeździć. Trzeci zaś, to kolejna generacja kompaktowego Megane.

Reklama

Wyglądem przypomina on pomniejszonego Talismana z oryginalnie zachodzącymi na zderzak światłami do jazdy dziennej i tylnymi reflektorami niemal połączonymi cienkim paskiem, biegnącym przez klapę bagażnika. We wnętrzu znajdziemy elektroniczne zegary i ekran systemu multimedialnego przypominający tablet. Nowoczesności nie można mu odmówić.

A jak się jeździ nowym Renault Megane? Właśnie to sprawdzamy podczas pierwszych jazd testowych, w  Portugalii. Już niebawem podzielimy się z wami naszymi wrażeniami.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy