Astra GTC. Z Gliwic na Majorkę. Wideo
Uważasz, że klasyczna astra jest trochę nudna i niemrawa? Właśnie z myślą o takich klientach jak ty Opel przygotowuje usportowione, bardziej fantazyjne wersje swoich aut.
Najnowsze z nich, trzydrzwiowa astra GTC, zadebiutowało podczas ostatniego salonu we Frankfurcie nad Menem. Model ten jest już produkowany w fabryce Opla w Gliwicach, lecz jego premiera prasowa, zamiast, dajmy na to w Świętochłowicach czy Bytomiu, odbyła się na dalekiej Majorce. Zapewne nie tylko z powodu przyjemniejszego klimatu i lepszych dróg, lecz także dlatego, że ta odmiana astry znajdzie zdecydowanie więcej klientów w Europie Zachodniej, nawet w krajach dotkniętych kryzysem gospodarczym, niż w powszechnie chwalonej za granicą skuteczną obroną przed recesją Polsce.
O sylwetce oplowskiej nowości nie będziemy się rozpisywać. Każdy może ją obejrzeć i samodzielnie ocenić. Nam się w każdym razie podoba. Nisko osadzone auto prezentuje się zgrabnie i dynamicznie.
Warto dodać, że - jak podkreśla producent - w widocznym z zewnątrz nadwoziu nie znajdziemy ani jednego elementu zapożyczonego ze standardowej astry, z wyjątkiem obudów bocznych lusterek i anteny dachowej. Dumą konstruktorów będzie (premiera w przyszłym roku) panoramiczna szyba przednia, która zachodzi daleko na dach, aż do słupka B, co zapewnia widoczność z kabiny pojazdu "niczym z kokpitu odrzutowca". Przy produkcji tej szyby wykorzystuje się 11 oryginalnych patentów Opla.
Dla samochodu o sportowych ambicjach bardzo ważna jest konstrukcja zawieszenia. GTC, w porównaniu ze zwykłą astrą ma o 15 mm zmniejszony prześwit, lecz o 10 mm zwiększony rozstaw osi. W przedniej osi tego modelu zastosowano rozwiązanie znane z insigni OPC - kolumny HiPerStrut, odciążające układ kierowniczy, który dzięki temu stał się bardziej bezpośredni. Mniejszym przeciążeniom poddawane są również opony. Efektem jest lepsza przyczepność auta przy gwałtownym przyspieszaniu i ogólna poprawa charakterystyki prowadzenia.
Przy konstrukcji tylnego zawieszenia wykorzystano oś skrętną z wahaczami z drążkiem Watta, rozwiązaniem typowym dla samochodów sportowych, zwiększającym stabilność pojazdu.
Opcjonalny system FlexRide umożliwia kierowcy zmienianie jednym przyciskiem ustawień układu jezdnego. W trybie "Sport" usztywnia zawieszenie i pozwala na bardziej dynamiczną jazdę. Jeśli chcemy płynnie, komfortowo pokonać długą trasę, włączamy tryb "Tour".
Kolejnym "sportowym" wyróżnikiem astry GTC są przednie fotele - ergonomiczne, certyfikowane przez lekarzy-ortopedów, regulowane w 8 kierunkach, z czteropozycyjnym ustawieniem podparcia lędźwiowego i wysuwaną poduszką siedziska.
Nabywca astry GTC może na razie wybierać spośród czterech silników: trzech benzynowych, turbodoładowanych, o pojemności 1.4 litra (moc 120 KM lub 140 KM) i 1.6 l (180 KM - prędkość maksymalna 220 km/godz.) oraz jednostką wysokoprężną 2.0 CDTI (165 KM). Współpracuje z nimi sześciostopniowa manualna skrzynia biegów, choć w niektórych wersjach dostępny jest również automat. Pojazd z dwulitrowym dieslem ma rozpędzać się od zera do setki w 8,9 sekundy, osiągając prędkość maksymalną 210 km/godz. A wszystko to przy średnim zużyciu, według danych fabrycznych, zaledwie 4,8 l paliwa na 100 km, co dzięki 56-litrowemu zbiornikowi powinno umożliwiać tak napędzanej astrze GTC przejechanie na jednym tankowaniu 1100 kilometrów.
Na początku przyszłego roku w ofercie ma pojawić się silnik 1.7 CDTI (110 lub 130 KM), a nieco później najmocniejsza wersja astry - OPC.
Ukłonem konstruktorów wobec współczesnych wymogów ekologii jest wyposażenie astry GTC, samochodu bądź co bądź o ambicjach sportowych, w system start/stop, włączający i wyłączający silnik np. podczas postoju w oczekiwaniu zmiany świateł na skrzyżowaniu.
Z myślą o tych, którzy chcieliby kupić astrę GTC nie tylko dla czerpania przyjemności z jazdy, lecz także w celu normalnego użytkowania jej na co dzień, samochód wyposażono w służące temu udogodnienia: układ Easy Entry, ułatwiający zajmowanie miejsc na tylnych siedzeniach (dzielonych w proporcji 60/40), praktyczne schowki (może ich być aż 19!), bagażnik z opcjonalną ruchomą podłogą (zależnie od potrzeb może być zamocowana na trzech wysokościach) i otworem do przewozu długich przedmiotów itp.
Ciekawostka cennikowa: gdyby ktoś zażyczył sobie zamiast stalowych obręczy kół felgi aluminiowe o rozmiarze 20 cali, musiałby za taki kaprys dopłacić... 6 600 zł, czyli o 2 600 zł więcej niż za pakiet wyposażenia dodatkowego, obejmujący m.in.
- 7-głośnikowy system audio z lepszym niż standardowy radioodtwarzaczem CD/MP3, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, pokrytą skórą kierownicę wielofunkcyjną,
- reflektory przeciwmgielne, tempomat, wejście USB oraz graficzny wyświetlacz informacyjny graficzny między tarczami wskaźników. Co wybralibyście?
Zakłady Opla w Gliwicach ma opuszczać rocznie ok. 60-70 tys. sztuk astry GTC. Przewiduje się, że z tej liczby 13-14 tys. trafi w przyszłym roku na rynek brytyjski (Opel występuje tam pod marką Vauxhall), gdzie astra jest najchętniej kupowanym samochodem osobowym klasy kompakt (i drugim w ogóle), przebijając pod tym względem forda focusa i volkswagena golfa.
To zresztą właśnie Wielka Brytania jest krajem, gdzie ten model opla/vauxhalla znajduje na świecie najwięcej nabywców. Dodatkową przewagę daje astrze polityka cenowa - nowe GTC ma być o 1350 funtów tańsze od podstawowej wersji volkswagena scirocco.
Przy takim zainteresowaniu astrą GTC przyszłość gliwickiej fabryki rysuje się obiecująco. Na razie jednak z powodu spadku zamówień linie produkcyjne w tej fabryce zostały na kilka dni zatrzymane.
Zapraszamy na filmy. W roli głównej opel astra GTC i Majorka