Złodziej - idiota roku - na stacji benzynowej...
Zawód policjanta to wymagająca i niebezpieczna praca, w której na co dzień stawiać trzeba czoła dziesiątkom przykrych zdarzeń. Na szczęście, czasami trafiają się też sprawy, przy których trudno zachować powagę...

Do tytułu idioty roku śmiało kandydować może np. złodziej z Choszczna, który postanowił ukraść paliwo z pewnej stacji benzynowej w Reczu. 29-latek podszedł do sprawy w całkiem profesjonalny sposób - by uniemożliwić identyfikację pojazdu zasłonił częściowo jego tablice rejestracyjne...
Skok, przynajmniej chwilowo, można było zaliczyć do udanych. Nie zważając na kamery monitoringu złodziej zatankował swój pojazd za kwotę 130 zł i - rzecz jasna bez uiszczania zapłaty - odjechał.
Mężczyzna był kompletnie zaskoczony, gdy w kilka dni po brawurowej kradzieży do jego drzwi zapukali policjanci. 29-latek nie mógł zrozumieć, jakim cudem stróże prawa powiązali go ze sprawą.
Kluczowym dowodem stały się nagrania z monitoringu. Okazało się bowiem, że przebiegły mistrz kamuflażu na przedniej tablicy rejestracyjnej zamaskował litery, na tylnej zaś... cyfry. Prawdziwy geniusz!