Zajechał drogę i uderzył maczetą w auto. Agresywnego kierowcę zatrzymała policja

Do mrożących krew w żyłach scen, rodem z sensacyjnego filmu, doszło w gminie Rzeczniów na południu Mazowsza. Jeden z kierowców zaatakował tam maczetą samochód innego uczestnika ruchu.

Jak opowiadał później policji kierowca dostawczego Mercedesa, nagle drogę zajechał mu inny samochód.

Agresywny kierowca z maczetą

Bez wyraźnego powodu kierujący samochodem osobowym mężczyzna zmusił Mercedesa do zatrzymania. Następnie wysiadł i zaczął uderzać w karoserię i przednią szybę busa maczetą. Kierowcy Mercedesa udało się ruszyć i odjechać z miejsca zdarzenia, mimo uszkodzeń pojazdu, jednak to nie był koniec dramatycznych wydarzeń.

Zawzięty napastnik rozpoczął pościg. Kiedy dojechał do atakowanego busa tym razem jako narzędzia użył własnego samochodu. Uderzał nim o pojazd atakowanego kierowcy, próbując zepchnąć go z drogi. Nadal także zajeżdżał mu drogę. Ostatecznie kierowcy busa udało się uciec.

Reklama

Agresja za kierownicą to nie wszystko

Kiedy agresor zorientował się, że jego auto również zostało uszkodzone porzucił je, po czym ukradł stojącego nieopodal Forda. Pojazdem tym udał się do domu.

W tym samym czasie napadnięty mężczyzna zaalarmował o całym zdarzeniu policję. Funkcjonariusze odnaleźli porzucone auto sprawcy, jak się okazało były na nim tablice rejestracyjne z innego pojazdu. Mimo to udało się ustalić, że właścicielem porzuconego samochodu jest 41-letni mieszkaniec Ostrowca Świętokrzyskiego.

Po przyjeździe do miejsca zamieszkania mężczyzny policjanci odnaleźli skradzionego Forda i dokonali zatrzymania agresora. Utrzymywał on, że nie pamięta całego zajścia, nie mniej został tymczasowo aresztowany.

Agresor z zarzutami - grozi mu kilka lat

Aresztowanemu tymczasowo mężczyźnie postawiono zarzut kradzieży, zniszczenia samochodu oraz narażenia kierowcy Mercedesa na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Za popełnione czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyznę poddano także przymusowemu badaniu krwi, które ma wyjaśnić, czy podczas popełniania przestępstwa znajdował się on pod wpływem środków odurzających.

Motyw działania mężczyzny pozostaje nieznany.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: agresja na drodze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy