Z Odry wyłowiono wrak Fiata Sieny. Może rozwiązać zagadkę sprzed 17 lat

Strażacy wyciągnęli z Odry w Obrowcu w województwie opolskim wrak Fiata Sieny odnaleziony przez płetwonurka ekstremalnego Marcela Korkusia. Właścicielem takiego auta był mężczyzna, który zaginął 17 lat temu. W zatopionym wraku odkryto ludzkie szczątki.

Fiat Siena na dnie Odry. Pasował do poszukiwanego auta

Marcel Korkuś zajmuje się ratownictwem wodno-nurkowym. Jest także biegłym sądowym. Na swojej stronie internetowej płetwonurek przyznaje, że w akcję poszukiwania zaginionego mężczyzny z Zabrza jest zaangażowany od 2 lat. 

We wpisie z 27 czerwca można przeczytać, że na samochód natrafił podczas przeszukiwania Odry w rejonie Obrowca w powiecie krapkowickim. 

Jak informuje, w trakcie poszukiwań weryfikował różne punkty i nurkował w ok. 10 miejscach. Widoczność w rzece była słaba, a jemu została rezerwa gazu. Wtedy ukazał się samochód.

Fiat Siena wyciągnięty z Odry. W środku były ludzkie szczątki

Jak informuje Korkuś, kolejny raz zanurkował w tym miejscu 2 lipca. Z jego ustaleń wynikało, że odnaleziony samochód to czerwony Fiat Siena HL. Samochód nie posiadał przedniej szyby. Bagażnik z kolei okazał się zamknięty. 

Reklama

Korkuś próbował dostać się do środka, by sprawdzić, czy w samochodzie są ludzkie szczątki.

Na miejsce wezwał służby. Zadysponowana przez policję Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Opole" dokonała zwiadu nurkowego i potwierdziła wcześniejsze ustalenia Korkusia. Trzy dni później, 5 lipca, straż pożarna wydobyła samochód z Odry. We wraku znajdowały się ludzkie szczątki. 

Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa ze Strzelec Opolskich.

Przeprowadzone zostaną badania genetyczne, które mają wykazać, czy w aucie znajdują się szczątki zaginionego mężczyzny. Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci, ale nie wyklucza się, że mogło dojść do samobójstwa. Wskazywać mają na to między innymi kluczyki pozostawione w stacyjce.

Fiat Siena należał do zaginionego Marcina Sakowicza?

Czerwonego Fiata Sienę o takim numerze rejestracyjnym, jak ten odkryty w Odrze, posiadał mieszkaniec Zabrza, który zaginął 12 kwietnia 2005 roku. 

Miał pojechać do banku, żeby opłacić czesne za studia, a później zamierzał udać się na kurs operatora wózka widłowego. Nie dotarł w żadne z tych miejsc. Nigdy nie nawiązał też kontaktu z rodziną. Media wówczas szeroko opisywały tę sprawę.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Odra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy