Z BMW na dobre i na złe?

Odkąd Robert Kubica jeździ w Formule 1, jego kibice dzielą się na dwa obozy. Jedni uważają, że Polak powinien odejść z BMW-Sauber, drudzy zaś wręcz przeciwnie. Ostatnio na temat ewentualnego odejścia krakowianina z niemieckiego teamu wypowiedział się legendarny kierowca, Niki Lauda.

60-latek udzielił wywiadu "Faktowi", w którym stwierdził, że Robert Kubica nie powinien się nawet zastanawiać nad zmianą otoczenia. Dał nawet do zrozumienia, że team z Hinwil jest jedynym właściwym miejscem do kontynuowania przez niego kariery.

"Kubica powinien zostać w BMW na dobre i na złe. Ten zespół go potrzebuje!" - powiedział Lauda.

"Polak jest w tym teamie od początku. Wie, co w nim gra i pomoże wyjść mu z kryzysu. Może nawet jeszcze w tym roku, choć za dużo punktów już stracili, co jednak nie znaczy, że w drugiej części sezonu Kubica nie może być na podium. Wiem, że Polak przekazuje wiele cennych uwag inżynierom i widać, że BMW zrobiło krok do przodu" - dodał austriacki weteran Formuły 1.

Z jego wypowiedzi wyraźnie przebija optymizm, podobnie jak ze słów szefa BMW, Mario Theissena. Tuż po wyścigu w Hiszpanii stwierdził on, że team pracuje mocno nad bolidem, aby już podczas GP Monako pokazał swój pełny potencjał. Pomóc ma w tym zupełnie nowy, podwójny dyfuzor, którego debiut w nadchodzącym wyścigu team ogłosił we wtorek.

Gołym okiem widać, że w teamie Kubicy i Heidfelda praca wre. Kibice BMW liczą że w trakcie dwóch tygodni przerwy w wyścigach inżynierowie ulepszą bolid tak, aby był on w stanie konkurować z najlepszymi. A nawiązując do tytułu miejmy nadzieję, że kolejne miesiące sezonu 2009 upłyną raczej pod hasłem "na dobre", niż "na złe".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas