Wojsko wezwie kierowców na ćwiczenia. Jesteś w grupie ryzyka?
Armia chce podwoić liczbę rezerwistów i uzupełnić szeregi Wojskowej Obrony Terytorialnej. Oznacza to, że aż 200 tysięcy osób może spodziewać się wezwania na ćwiczenia. Nawet ci, którzy z wojskiem w przeszłości nie mieli do czynienia. Poszukiwane są osoby mające specyficzne umiejętności, także kierowcy.
Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło plany przeprowadzenia ćwiczeń wojskowych, w których może wziąć udział nawet 200 tys. osób. Wezwania do mobilizacji otrzymają przede wszystkim mężczyźni z uregulowanym stosunkiem do służby wojskowej, należący do rezerwy pasywnej.
W myśl ustawy o obronie Ojczyzny, uregulowany stosunek do służby wojskowej oznacza, że danej osobie została nadana kategoria zdolności do służby wojskowej i została ona przeniesiona do pasywnej rezerwy. W praktyce oznacza to, że każdy, kto przeszedł kwalifikację wojskową i otrzymał kategorię wojskową, automatycznie przechodzi do rezerwy pasywnej.
Resort obrony narodowej zaznacza, że zaproszenie do udziału w szkoleniu mogą otrzymać również osoby bez wcześniejszego doświadczenia w armii. Szczególnie poszukiwani są specjaliści z dziedzin takich jak:
- informatyka
- medycyna
- weterynaria
- logistyka
- tłumaczenia
- diagnostyka
- nawigacja
Wojsko chętnie przyjmie również kierowców z kategorią prawa jazdy C i D, a także mechaników, którzy nie pełnią innego rodzaju służby wojskowej i nie ukończyli 55. roku życia. Warto podkreślić, że ostateczna decyzja o powołaniu do udziału w ćwiczeniach leży w gestii dowódców poszczególnych jednostek.
Ministerstwo Obrony Narodowej uspokaja, że w nadchodzących ćwiczeniach wojskowych w 2024 roku priorytetowo traktowane będą osoby z wcześniejszym przeszkoleniem wojskowym. Oznacza to, że bardzo niewielki odsetek wezwanych na ćwiczenia stanowili będą ci, którzy nie odbyli wcześniej służby wojskowej.
Wezwania dotyczyć będą przede wszystkim osób:
- Posiadających przydziały mobilizacyjne - oznacza to, że przeszły już one szkolenie wojskowe i złożyły przysięgę wojskową.
- Z uregulowanym stosunkiem do służby wojskowej - mowa tu o mężczyznach, którzy nie ukończyli 55. roku życia i nie są zwolnieni z obowiązku służby wojskowej.
Średnia długość ćwiczeń nie powinna przekraczać 7 dni. W przypadku osób zatrudnionych preferowane jest powoływanie na ćwiczenia w weekendy. Pracodawcy są zobowiązani do udzielania rezerwistom bezpłatnego urlopu w czasie ćwiczeń. Osoby wezwane na ćwiczenia otrzymają rekompensatę z tytułu utraconego dochodu. Ta może wynieść nawet 756 zł dziennie, gdyż za dzień ćwiczeń obowiązuje stawka 1/22 miesięcznego dochodu. Rekompensacie podlega różnica pomiędzy otrzymanym uposażeniem a wynagrodzeniem za pracę bądź dochodem z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. W przypadku ewentualnych strat finansowych, na przykład jeśli wynagrodzenie cywilne jest wyższe niż wynagrodzenie wojskowe, rezerwiści mogą ubiegać się o rekompensatę. Poza nią osobom powołanym należy się zwrot kosztów za dojazd do jednostki, w której będą przebywać podczas ćwiczeń.
Z pewnością nie można go ignorować, bo ten, kto nie stawi się na ćwiczenia bez podania przyczyny może zostać ukarany grzywną, a nawet 3-letnim pozbawieniem wolności. 14 dni od doręczenia wezwania (które musi nastąpić co najmniej 14 dni przed terminem ćwiczeń) można odwołać się od niego przedstawiając np. zaświadczenie o dolegliwościach zdrowotnych. Innym powodem może być np. konieczność pozostania w domu ze względu na opiekę nad bliskimi.