Wjechali do rowu. Tam otworzyli butelkę wina i zasnęli!

Policjanci zatrzymali 55-letniego obywatela Ukrainy i 61-letniego mieszkańca gminy Dołhobyczów. Jak się okazało minionej nocy mężczyźni wracając z baru do domu, wjechali oplem do rowu. Kiedy próba wyjechania z rowu na własną rękę okazała się bezskuteczna, obydwaj pozostali w aucie racząc się alkoholem.

Hrubieszowscy policjanci zostali poinformowani przez funkcjonariuszy Placówki Straży Granicznej w Dołhobyczowie, ze w przydrożnym rowie znajduje się samochód osobowy marki Opel. Jak się okazało, w pojeździe znajdowało się dwóch mężczyzn.

Zdarzenie było o tyle niecodzienne, że gdy funkcjonariusze SG podeszli do pojazdu, zobaczyli, że za kierownicą śpi mężczyzna z butelką wina w ręku. Poinformowali o tym fakcie policjantów.

Po wylegitymowaniu okazało się, że mężczyzna siedzący za kierownicą pojazdu to 55-letni obywatel Ukrainy, a jego kompan to 61-letni mieszkaniec gminy Dołhobyczów. Obaj mężczyźni byli nietrzeźwi i mieli ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Reklama

Mężczyźni tłumaczyli, że poznali się w pobliskim barze. W pewnym momencie 55-latek zaproponował nowemu znajomemu, że może go odwieść do domu. Po drodze jednak pomylił kierunki i w rezultacie wylądował w przydrożnym rowie.

Jak ustalono, mężczyźni przez około 2 godziny podejmowali próbę wyjechania z rowu, jednak zakończyły się one fiaskiem. W tej sytuacji dali za wygraną i pozostali w aucie. Nie widząc możliwości kontynuacji jazdy wypili wspólnie butelkę wina i zasnęli. Byli bardzo zdziwieni kiedy zostali obudzeni przez funkcjonariuszy.

Policjanci zatrzymali obywatelowi Ukrainy prawo jazdy. Obecnie mężczyźni trzeźwieją w policyjnym areszcie. Policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności tego zdarzenia.

INTERIA.PL/Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama