W polskim przemyśle motoryzacyjnym nie obędzie się bez zwolnień

​Z powodu pandemii koronawirusa i zatrzymania produkcji w Europie polski przemysł motoryzacyjny czekają straty, prawdopodobne są zwolnienia, także grupowe - pisze środowy "Puls Biznesu".

Stanęły zakłady na całym świecie. To odbija się również na poddostawcach...
Stanęły zakłady na całym świecie. To odbija się również na poddostawcach...Getty Images

Gazeta przypomina, że eksport w polskiej branży motoryzacyjnej rósł nieprzerwanie od 2013 r., w 2019 r. jego wartość wyniosła 27,85 mld euro. W tym roku, z powodu pandemii, spadek może wynieść nawet jedną trzecią, straty mogą wynieść 7,5 mld zł - pisze "PB".

Według rozmówców gazety pewna jest fala zwolnień, w tym grupowych, prawdopodobne są upadłości. PB zauważa, że w Polsce produkuje się głównie części i akcesoria, a w związku z pandemią produkcja samochodów osobowych, ciężarowych i autobusów w Europie została zatrzymana.Skutki epidemii dotykają również sektora handlu i napraw. Ruch w salonach samochodowych w trzecim tygodniu marca był znikomy, z usług serwisowych skorzystało o 40-50 proc. klientów mniej niż zwykle w tym okresie - zauważa "PB".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas