Używał wyłącznika tachografu: stracił prawo jazdy i grozi mu do 5 lat
Oprac.: Karol Biela
Zatrzymany w Piotrkowie Trybunalskim kierowca 40-tonowego zestawu miał zmodyfikowane oprogramowanie tachografu. Mężczyzna po wciśnięciu kombinacji przycisków aktywował odpoczynek zamiast jazdy. Poza zatrzymanym prawem jazdy grozi mu do 5 lat więzienia.
Inspektorzy ITD zatrzymali na drodze krajowej nr 74 na ul. Miast Partnerskich w Piotrkowie Trybunalskim ciągnik siodłowy z naczepą. Należący do przedsiębiorcy z odległej o 16 kilometrów Grabicy zestaw miał jechać po kruszywo do podkieleckich Chęcin.
"Krokodyle" w trakcie kontroli wykryli, że kierowca rejestrował odpoczynek a nie jazdę, co ewidentnie wskazywało, że cyfrowy tachograf został zmanipulowany.
Inspektorzy ustalili, że po wciśnięciu odpowiedniej sekwencji przycisków urządzenie przestawało zapisywać czas prowadzenia pojazdu, przebytą drogę oraz prędkość pojazdu.
Rejestrował odpoczynek na karcie kierowcy. Przejechał tak 16 km
W związku z obowiązującymi od 1 stycznia 2022 roku przepisami, inspektorzy ITD zatrzymali kierowcy 40-tonowego zestawu prawo jazdy na okres 3 miesięcy. A że wyłącznik tachografu "na PIN" ingerował też we wskazania licznika przebiegu, na miejsce kontroli wezwano policjantów z Piotrkowa Trybunalskiego.
Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa określonego w Kodeksie karny. Jedno dotyczy art. 306a (Cofanie lub inna ingerencja we wskazania licznika przebiegu w pojeździe mechanicznym), za które grozi od 3 miesięcy nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast drugie zawiadomienie opiera się o art. 315 (fałszowanie zalegalizowanego narzędzia pomiarowego) i zagrożone jest grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
***