Uważaj na nowe drogowe rozwiązania

Na nowych odcinkach dróg lub tych remontowanych można spotkać wiele innowacyjnych rozwiązań. Co prawda, większość z nich została zaczerpnięta z zagranicy, gdzie doskonale się już sprawdziły. Jest więc spora szansa, że na polskich drogach będzie podobnie. Większość nowinek służy poprawie bezpieczeństwa, czyli zminimalizowaniu prawdopodobieństwa wypadku lub ograniczeniu jego skutków. Są też takie, które ułatwiają życie kierowcom, np. pozwalają w punktach poboru opłat szybciej zapłacić za przejazd autostradą. Prezentujemy kilka nowych i ciekawych naszym zdaniem rozwiązań drogowych, które można spotkać w całej Polsce.

Wymalowane na jezdniach pasy rowerowe znane są w wielu europejskich miastach. Teraz takie rozwiązania pojawiają się praktycznie w całej Polsce. Pasy dla rowerów powodują rozdzielenie ruchu aut i jednośladów, który odbywa się po jednej jezdni. Dzięki temu rowerzyści nie jadą środkiem pasa ruchu i są dobrze widoczni dla kierowców samochodów.

Specjalne odblaski stosuje się na drogach przebiegających w pobliżu lasów, aby zminimalizować możliwość wypadków z udziałem dzikich zwierząt. Na przydrożnych słupkach pikietażowych umieszcza się elementy odblaskowe, które odbiją światło z reflektorów pojazdów, imitując święcące oczy wilka. To ma spowodować, że dzikie zwierzęta, np. sarny, nie będą zbliżać się do drogi, unikając spotkania z groźnym drapieżnikiem. Rozwiązanie jest tanie, a przy tym skuteczne.

Dobrym zwyczajem jest jazda "na suwak", czyli naprzemienne wpuszczanie aut z kończącego się pasa ruchu. Wbrew pozorom, nie spowalnia to ruchu i pozwala w optymalny sposób korzystać z drogi. Niestety, część kierowców o tym zapomina. Drogowcy coraz częściej stosują nieformalny znak "suwak", aby kierowcy pamiętali o wzajemnym wpuszczaniu w miejscu występowania zwężenia.

W miejscach, gdzie kierowcy często wjeżdżają na przeciwległy pas ruchu, np. na ostrych zakrętach, można ustawić bariery, aby zapobiegać wypadkom. Problem w tym, że nie zawsze jest miejsce na zastosowanie takiej szykany, co szczególnie dotyczy dróg w miastach. Rozwiązaniem są bariery linowe, które w przypadku uderzenia pojazdu w barierę, skutecznie go zatrzymują. Bariery zajmują niewiele miejsca na drodze, a w dodatku krajobraz miejskiej ulicy nie jest przytłaczany ciężką barierą energochłonną. Takie rozwiązanie można obecnie spotkać także na trasach poza miastem. Dodatkowe atuty barier - są tańsze w eksploatacji, a w przypadku ich wymiany po uderzeniu pojazdu, wymienia się tylko słupki, natomiast liny dalej spełniają swoje zadanie, co pozwala szybko doprowadzić je do stanu przed szkodą.

Pneumatyczna bariera rozdzielająca pasy ruchu minimalizuje skutki uderzenia w jej czoło. Na czym to polega? Po uderzeniu samochodu w barierę, większość powstałej energii pochłaniają specjalne poduszki, które ograniczają siłę uderzenia, a sama teleskopowa bariera składa się niczym harmonijka, aby nie przebić kabiny pojazdu. Zastosowano ją m.in. na obwodnicy Mrągowa.

Bezpieczne przejście musi być dobrze oświetlone, aby kierowca widział pieszego zbliżającego się do pasów. To jednak w ruchu miejskim nie zawsze wystarcza, aby auto zwolniło przed pasami. Z tego powodu przed zebrami, drogowcy zaczęli stosować dodatkowe diody LED umieszczone na jezdni tuż przed linią zatrzymania. Te w odróżnieniu od tradycyjnych i już stosowanych "kocich oczu" zamiast odbijać światło samochodowe, świecą diodą zasilaną z baterii solarnej. Zwracają na siebie uwagę, a co za tym idzie na miejsce, gdzie trzeba zachować szczególną ostrożność. Migające naprzemiennie diody są dość dobrze widoczne nawet z kilkuset metrów, przez co ich skuteczność jest dość spora.

Na odcinku autostrady A2 (Konin-Stryków) oraz A4 (Bielany Wrocławskie-Sośnica), od 15 lipca zostaną wydzielone bramki dla samochodów osobowych wyposażonych w viaAUTO (urządzenie do elektronicznej płatności za przejazd). Bramki te będą specjalnie oznakowane (pomarańczowe tablice z logo viaTOLL), a pasy prowadzące do tych bramek zostaną oznaczone specjalnymi znakami na jezdni, także w kolorze pomarańczowym. Specjalne oznakowanie ma "odstraszać" kierowców wnoszących opłatę w sposób manualny od wjechania w tą strefę, a tym korzystającym z opłaty elektronicznej przyspieszyć przejazd przez punkt poboru opłat.

Progi zwalniające nie mogą być stosowane na drogach, gdzie kursuje komunikacja miejska. Drogowcy znaleźli sposób - progi wyspowe. Prostokątne wypukłości na jezdni, o takiej szerokości, która umożliwia autobusom przejazd nad progiem, ze względu na ich rozstaw kół.

Na drogach, gdzie mieszczą się trzy pasy ruchu, budowane są trasy w przekroju 2+1. Na czym to polega? Droga, jest wyposażona naprzemiennie raz w jeden, raz w dwa pasy ruchu, np. przez 2 km kierowca ma dyspozycji dwa pasy, następnie jezdnia zwęża do jednego pasa, za to kierowcy jadący z przeciwnego kierunku mają do dyspozycji dodatkowy pas ruchu. Oczywiście zostaje też oddzielony ruchu pieszych i rowerzystów od ruch samochodów. Efekt? Natychmiast wzrasta poziom bezpieczeństwa, ponieważ kierowcy nie muszą podejmować ryzyka podczas wyprzedzania, mając świadomość, że za moment będą mieli możliwość wykonania tego manewru bez stresu. Oczywiście nie zastąpi to dwupasmowej drogi ekspresowej, ale jest jej tańszą alternatywą.

Tekst: Sebastian Sulowski, zdjęcia: archiwum