Uwaga kierowcy. Dostaniesz mandat - stracisz zniżki w OC!
Policjanci drogówki od lat - z różnym skutkiem - starają się wybić polskim kierowcom z głowy słabość do mocniejszego wciskania pedału gazu. Teraz z pomocą przyjdą im firmy ubezpieczeniowe.
Prezydent podpisał właśnie ostateczną wersję ustawy o ubezpieczeniach powszechnych. Nowe prawo daje firmom ubezpieczeniowym możliwość różnicowania cen polis OC w zależności od drogowego temperamentu właściciela pojazdu. Z dniem 1 czerwca 2017 roku Centralna Ewidencja Kierowców zintegrowana zostanie z bazą Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, z której powszechnie korzystają ubezpieczyciele. Dzięki temu, przy wycenach polis obowiązkowego ubezpieczenia OC, firmy ubezpieczeniowe będą brać pod uwagę nie tylko liczbę spowodowanych przez kierowcę wypadków i kolizji, ale też historię wykroczeń drogowych, jakich ten dopuścił się w ostatnich 12 miesiącach. Chociaż stosowanie nowego systemu będzie dla ubezpieczycieli "dowolne", przedstawiciele Polskiej Izby Ubezpieczeniowej nie kryją, że zamierzają chętnie korzystać z nowego prawa. Mechanizm działania ma być prosty - każdy mandat karny za wykroczenie drogowe skutkować będzie utratą 10 proc. zniżek z tytułu ubezpieczenia OC pojazdu. Jeśli dany kierowca nie wypracował jeszcze żadnych zniżek, otrzymanie mandatu oznaczać będzie 10 proc. zwyżkę w stosunku do podstawowej ceny polisy. Łatwo policzyć, że pięć mandatów za przekroczenie prędkości zaprzepaścić może wypracowywane latami zniżki. Prewencyjne działanie takiego rozwiązania jest więc trudne do przecenienia. Co ważne - do wspólnej bazy danych trafiać też mają dane z ITD. Oznacza to, że zniżki stracimy również, gdy na przekroczeniu prędkości przyłapie nas fotoradar. Część firm ubezpieczeniowych uspokaja, że - wraz ze zmianą przepisów - wprowadzą do swojej oferty dodatkowe ubezpieczenie od utraty zniżek. Wg analityków roczny koszt takiej usługi wahać się będzie jednak w okolicach 30 proc. całkowitej ceny dotychczasowej polisy... Nowe prawo to jeden z elementów szerszego planu, w myśl którego - do 2020 roku - liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w naszym kraju ma zostać obniżona o połowę. Zdecydowanych działań w tym zakresie oczekuje od polskich władz Komisja Europejska, która od lat wytyka Polsce zbytnią opieszałość w poprawie drogowego bezpieczeństwa.
UWAGA. TEN TEKST BYŁ ŻARTEM PRIMA PRIMA APRILISOWYM.