Ukradł koło z samochodu; tłumaczył, że zbiera złom
Do 10 lat więzienia grozi mężczyźnie, który włamał się do samochodu i zabrał zapasowe koło. Policjantom tłumaczył, że koło leżało obok auta, a on chciał je tylko zabrać na złom - poinformowała Izabela Sobieszczyk z łódzkiej policji.
Jak wyjaśniła, do zdarzenia doszło w niedzielę. Policja otrzymała zgłoszenie, że nieznany mężczyzna miał włamywać się do jednego z zaparkowanych samochodów. Na miejscu funkcjonariusze zastali podejrzewanego o kradzież oraz świadka zdarzenia. Poinformował on, że usłyszał huk wybijanej szyby i zobaczył mężczyznę, który stoi obok uszkodzonego pojazdu z kołem w ręku.
Jego wersję potwierdziła też inna osoba, która dodała, że widziała jak podejrzewany wyjmuje koło z samochodu.
Zatrzymany mężczyzna tłumaczył policjantom, że na co dzień zajmuje się zbieraniem złomu, a w momencie, kiedy przyszedł, szyba była już wybita, a koło stało obok pojazdu. Badanie trzeźwości wykazało, że zatrzymany miał ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie.
W policyjnej bazie danych wyszło na jaw, że jest osobą wielokrotnie karaną za różnego rodzaje przestępstwa. Teraz oczekuje na zarzuty w policyjnym areszcie.
Sobieszczyk przypomniała, że za kradzież z włamaniem grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.