Twoja kobieta lubi błyskotki? Kup jej ten samochód!

Amerykański tuning przyjmuje przeróżne formy, jego żelazna zasada głosi, że auto musi być "zrobione na bogato".

Dziś o zasobności portfela właściciela świadczy w USA rozmiar felg i ilość upchanych do wnętrza auta ciekłokrystalicznych monitorów. Kiedyś, by zwrócić na siebie uwagę przechodniów trzeba się było wykazać zdecydowanie większą pomysłowością...

Na jednej z aukcji samochodów zabytkowych w Wielkiej Brytanii pojawił się ostatnio niezwykły samochód - Cadillac Golfer's Drop Head Coupé z 1931 roku. Auto przyciąga wzrok nie tylko klasyczną stylistyką - samochód - niemal w całości - pokryty został 24-karatowym złotem!

Reklama

Na pomysł stworzenia niecodziennego pojazdu wpadł w latach siedemdziesiątych jego ówczesny właściciel - Jack Smith z Kansas. Prace nad samochodem trwały trzy lata - karoseria i felgi pokryte zostały złotem - do wykończenia ozdobnych listew i klamek, zamiast chromu, użyto srebra. We wnętrzu zastosowano najwyższej jakości białą skórę.

Samochód sprzedany został na aukcji w 1975 roku. Następnie kilkukrotnie zmieniał właścicieli a ostatnich 12 lat spędził w jednym z muzeów w Niemczech.

Auto napędzane jest 5,7-litrowym silnikiem V8. Napęd przenoszony jest na tylne koła za pośrednictwem ręcznej, trzystopniowej skrzyni biegów. Jednym z niecodziennych rozwiązań stosowanych w tym modelu były np. "adaptacyjne" reflektory przednie, które - podobnie jak w legendarnym Citroenie DS - poruszały się wraz ze skrętem kierownicy.

Obecnie szczerozłoty Cadillac jest częścią dużej prywatnej kolekcji, która zlicytowana zostanie w najbliższym czasie. Aukcja rozpocznie się kwotą około 85 tys. dolarów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy