Tunel pod Wisłą z ogromnym zainteresowaniem kierowców

Z otwartej w niedzielę podwodnej przeprawy pod Martwą Wisłą w Gdańsku w pierwszej dobie skorzystało co najmniej 30 tys. pojazdów, w drugiej - co najmniej 20 tys. We wtorek tunelem przejeżdża ok 1-1,5 tys. pojazdów na godzinę.

Tunel (będący częścią Trasy Słowackiego łączącej port lotniczy z portem morskim) o długości całkowitej 1,4 km przebiega pod Martwą Wisłą na głębokości, w swym najniższym miejscu, prawie 35 m.

Jak poinformowała rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku (jest operatorem przeprawy) Katarzyna Kaczmarek, w ciągu 12 pierwszych godzin funkcjonowania tunelu, przejechało nim co najmniej 30 tysięcy pojazdów; w drugiej dobie ruch był niewiele mniej intensywny. Szef Centrum Zarządzania Tunelem Michał Adamkiewicz tłumaczy, że pierwszego dnia odbywał się głównie ruch "turystyczny". "Ewidentnie odbywało się zwiedzanie obiektu, nie tylko przez Gdańszczan, bo w kamerach nadzorujących tunel widać było tablice rejestracyjne z Gdyni, Wejherowa, Nowego Dworu Gdańskiego i Kościerzyny" - dodał.

Reklama

Dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku Mieczysław Kotłowski podał, że w pierwszej dobie zarejestrowano też 20 prób złamania przepisów obowiązujących w tego typu budowlach. Obsługa Centrum Zarządzania zawróciła 16 pieszych, którzy próbowali wejść do tunelu. "Należy przyznać, że wszyscy karnie zawrócili, przepraszając i tłumacząc się nieznajomością przepisów ruchu w tunelu" - dodał. Natomiast komunikaty głosowe o zakazie wjazdu zignorowało czterech rowerzystów, którzy wjechali do tunelu. Wiadomość o rowerzystach łamiących zakaz wjazdu została przekazana policji.

Asp. sztabowy Zbigniew Korytnicki z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku podał PAP, że jednego rowerzystę zatrzymano, wylegitymowano i pouczono. Za złamanie zakazu grozi mandal w wysokości 100 zł. "Tunel przynajmniej w początkowym okresie jego wykorzystania, zanim kierowcy przyzwyczają się, będzie pod szczególnym naszym nadzorem, m.in. ze względu na rowerzystów, ale też przekroczenia prędkości" - dodał.

We wtorek rano udaremniono natomiast próbę wtargnięcia do tunelu... kota. "Na szczęście zwierzę zostało zauważone już na dojściu do obiektu i udało się je skutecznie przepłoszyć" - wyjaśnił Adamkiewicz. Podkreślił, że gdyby kotu udało się wejść do tunelu, to trzeba byłoby natychmiast zamknąć ruch w tej nitce tunelu i wypłoszyć zwierzę". Taka jest procedura, przygotowana na wypadek pojawienia się w tunelu np. dzika, sarny, psa czy kota. "Zwierzę w tunelu, to bardzo realne zagrożenie" - dodał.

Uruchomienie tunelu spowodowało duże zmiany na drogach w Gdańsku. W poniedziałek po południu nie było tradycyjnych korków np. na Jana z Kolna, Podwalu Przedmiejskim, Błędniku i al. Zwycięstwa.

Kaczmarek poinformowała, że zgodnie z wymogami technicznymi i przepisami bezpieczeństwa obowiązującymi dla tego typu budowli, tunel co tydzień będzie gruntownie sprzątany, a wszystkie urządzenia poddawane konserwacji. W związku z tym, co tydzień w nocy z soboty na niedzielę, w godzinach od 22 do 6 przeprawa będzie zamykana. W tym czasie ruch odbywać się będzie tak jak przed otwarciem tunelu, a ograniczenie tonażowe dla ciężarówek nie będzie obowiązywać na wybranych trasach (al. Armii Krajowej i ul. Elbląska).

W związku z otwarciem tunelu w centrum miasta ograniczony został ruch ciężarówek powyżej 24 ton. Na głównych ciągach komunikacyjnych ustawiono znaki uniemożliwiające ciężarówkom wjazd do śródmieścia.

Z tunelu mogą korzystać tylko pojazdy, zakaz wejścia mają piesi i rowerzyści. Rowerzyści mogą korzystać z dedykowanej im linii autobusowej 258, której autobusy przejeżdżają tunelem i są przystosowane do przewozu jednośladów. Ruch w tunelu jest nadzorowany za pomocą 120 kamer przez całą dobę. Dopuszczalna prędkość to 70 km/godz., która może być okresowo ograniczana np. z powodu dużego natężenia ruchu czy zatoru przy wyjeździe.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy