Trwają prace nad zaostrzeniem przepisów wobec piratów drogowych

Do dalszych prac w sejmowej komisji trafił w środę projekt przepisów zaostrzających kary za przestępstwa w ruchu drogowym. Według resortu sprawiedliwości propozycje te powinny się przyczynić do poprawy bezpieczeństwa na drogach i spadku liczby wypadków.

Zaostrzenie przepisów nie dotknie na szczęście kierowców popełniających drobne wykroczenia drogowe
Zaostrzenie przepisów nie dotknie na szczęście kierowców popełniających drobne wykroczenia drogoweKarol SerwisEast News

Podczas środowej debaty za kontynuowaniem w komisji prac nad projektem opowiedzieli się przedstawiciele wszystkich klubów.

Projekt przygotowany przez MS zakłada zmiany w Kodeksie karnym oraz niektórych innych ustawach. "Nowe przepisy wymierzone są w skrajnie nieodpowiedzialnych kierowców, którzy powodują śmierć i zniszczenia na polskich drogach, a ich ofiarami są niejednokrotnie dzieci" - tak resort uzasadnia potrzebę nowelizacji.

Według propozycji kierowca, który w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym lub ciężkim uszkodzeniem ciała, trafiałby do więzienia minimum na 2 lata (obecnie jest to co najmniej 9 miesięcy). Kara nie będzie mogła być zawieszana. Jak wcześniej podawano w 2015 r. na 112 wyroków skazujących, 26 sprawcom wymierzono kary w zawieszeniu, w 2014 r. było 38 zawieszeń na 151 wyroków, a w 2013 r. - 93 na 252 wyroki.

Świadoma ucieczka przed pościgiem policji byłaby przestępstwem zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności (obecnie jest to wykroczeniem, za które grozi grzywna i kara do 30 dni aresztu). Skazując za to kierowcę, sąd musiałby orzec wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. W 2015 r. ucieczek przed policją było 2625.

Kierowca, który prowadziłby pojazd mimo orzeczonego przez sąd zakazu, trafiłby do więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Obecnie grozi za to kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Kierowca, który prowadziłby pojazd mimo wydania decyzji administracyjnej o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami, otrzymałby sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Obecnie zakaz taki stosowany jest - według MS - bardzo rzadko. W 2015 r. spośród prawie 1400 osób skazanych za jazdę bez uprawnień, odebranych administracyjnie, zaledwie wobec czterech orzeczono sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Wykroczenia w komunikacji mają przedawniać się po trzech latach od chwili popełnienia czynu, a nie jak obecnie - po dwóch. Rząd uzasadnia to zbyt wieloma sprawami, które dziś się przedawniają. W 2015 r. przedawniło się 1039 wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji.

Obiekcje do kwestii wydłużenia okresu przedawnień zgłosił Jerzy Jachnik (Kukiz'15). "Jako klub będziemy przeciwko wydłużaniu tego okresu" - zaznaczył i przypomniał, że z jednej strony krytykowana jest przewlekłość postępowań, a z drugiej na skutek takich zmian przyzwala się na taką przewlekłość.

"Wychodzicie z założenia, że samą represyjnością spowodujecie poprawę bezpieczeństwa na drogach, co może okazać się nadzieją złudną" - ocenił Mirosław Pampuch (Nowoczesna).

Zdaniem Michała Szczerby (PO) zakładane przez MS efekty zaproponowanej zmiany "w dużej mierze mogłyby być osiągnięte poprzez usprawnienie działania organów ścigania".

Z kolei Krzysztof Paszyk (PSL) ocenił, że na obniżenie poziomu bezpieczeństwa na drogach wpłynęło zmniejszenie liczby fotoradarów i niższe inwestycje w infrastrukturę drogową.

Pomimo krytycznych uwag żaden z klubów opozycyjnych nie zgłosił wniosku o odrzucenie projektu.

Inna z propozycji zawartych w projekcie zakłada, że sądy, wydając wyroki w sprawach o przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, musiałyby zostać poinformowane o wszystkich przestępstwach i wykroczeniach kierowców znajdujących się w centralnej ewidencji kierowców oraz w ewidencji kierowców naruszających przepisy drogowe, prowadzonej przez policję. Obecnie sądy orzekając w sprawie przestępstw drogowych nie wiedzą, czy podsądny popełniał wykroczenia drogowe.

Projektem zajmie się teraz sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach. Po uchwaleniu nowelizacja miałaby generalnie wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas