Tragedia pod Hockenheim. Kierowca ciężarówki zginął pod betonową płytą

W centrum logistycznym pod niemieckim Hockenheim doszło do wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł 55-letni kierowca samochodu ciężarowego. Gdy opuszczał miejsce załadunku, na kabinę auta spadła betonowa płyta.

Policja bada przyczyny wypadku, do którego doszło w strefie przemysłowej Hockenheim Talhaus. Z dotychczasowych doniesień wynika, że do zdarzenia doszło w chwili, gdy ciężarówka opuszczała strefę rozładunku. Z niewiadomych przyczyn kierowca wyjeżdżając z budynku przez otwartą bramę zahaczył o element konstrukcji, co spowodowało zawalenie się betonowej płyty wprost na dach jego auta.

Kierujący został zakleszczony w kabinie, przybyli na miejsce strażacy mieli problem z wydostaniem go na zewnątrz. Konieczne było sprowadzenie dźwigu i usunięcie płyty ze zgniecionej kabiny ciężarówki. Niestety - przybyli na miejsce medycy nie byli już w stanie pomóc 55-letniemu kierowcy. 

Reklama

Sprawę bada policja z wydziału ruchu drogowego. Funkcjonariusze będą wyjaśniać jak doszło do tego tragicznego zdarzenia - czy miejsce wyjazdu było odpowiednio zaplanowane i czy tego wypadku można było uniknąć. Jak zwraca uwagę serwis specjalistyczny 40ton.net, "lekceważenie wymiarów ciężarówek to jeden z najczęściej spotykanych problemów na za- i rozładunkach".

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek ciężarówki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy